„Wsiadaj, k..., do radiowozu”. 20-latek uniewinniony z zarzutu.
Sąd Okręgowy w Słupsku uniewinnił Bartłomieja W. z zarzutu naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Choć wcześniej uznano winę oskarżonego, okazało się, że młody lęborczanin bronił się przed mocno przesadzoną interwencją funkcjonariusza.
pavlo92 z- #
- #
- #
- 99
Komentarze (99)
najlepsze
@Anomalocaracid: @Softcore: Chyba kolejny etap ewolucji ludzkości, na 100% nie dostaną takich zarzutów. Widząc jak często policja kłamie ich zdanie powinno być traktowane jako 1/4 zdania normalnego obywatela - chyba zrobią wszystko żeby wyrobić statystyki i dostać te 200zł premii. Kamery muszą być obowiązkowe, bez nich zeznania funkcjonariusza do śmietnika - do tego wymiana komunistycznych i z komunistycznymi nawykami sędziów i prokuratorów.
Wszystko da się zrobić, wystarczy dobrze przemyśleć temat. Trzeba zrobić tak żeby to policjantowi zależało żeby mieć kamerkę zawsze sprawną i włączoną.
W ogóle co za ludzki śmieć że wpierw go dusi, psika gazem w twarz a potem bezczelnie jeszcze że naruszono nietykalność cielesną zwyrodnialca.
"Monitoring potwierdza wersję oskarżonego, ale Sąd Rejonowy w Lęborku uznał, że to Bartłomiej W. naruszył nietykalność funkcjonariusza Marcina G. A ten twierdził, że kierowca uderzył go w ramię."
Powinno być dokładnie odwrotnie, skoro policja jest chroniona przepisami mocniej niż przeciętny obywatel to dokładnie tak samo powinno być gdy to policjant znęca się nad obywatelem, powinien dostać normalny wyrok x2 tak jak każdy obywatel bijący policjanta+ dożywotni zakaz wykonywania zawodu.