Różowa, która nie je i nie pije.
Sympatyczna i mądra dziewczyna opowiada o swojej niecodziennej codzienności bez żalu a wręcz śmieszkując. Niezwykła historia o walce z rzadką chorobą i radzeniem sobie z trudnościami. Radość tej dziewczyny z jej 1k obserwatorów rozczula. A co jeśli miałaby ich wincj? Wykopki, pomożecie?
Bejjata z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 276
Komentarze (276)
najlepsze
Do tego trzeba
Jak to przeczytałem to śmiechłem, a po chwili ciężko westchnąłem.
@ana-sk: Styl pisania masz dobry, ale masz tendencję do opowiadania wielu szczegółów i nie ma w tym nic złego pod warunkiem, że dasz historii się zamknąć. Druga rzecz to faktycznie ściana tekstu, która zniechęca do czytania, jeśli chcesz dotrzeć do szerokiej publiki
Zazwyczaj nie zwracam uwagi na blogi o tej tematyce, ale tutaj urzekł mnie jej dystans do siebie i poczucie humoru. A że wszystko jest w dodatku estetyczniejsze niż zazwyczaj?
Warto zwrócić uwagę na problem, który sama opisuje że przez to jak wygląda często ludzie umniejszają jej chorobie a to już jest niefajne. Po
@Bejjata: ama byłoby wskazane, ale na tyle szczegółowo opisała wszystko w opisie choroby, że chyba niczego nowego byśmy się nie dowiedzieli.
ja natomiast nie sądzę, by była osobą zasługującą na pytania typu 'ile zarabiasz'.
@Bejjata: wincej podatkuuffff
2) Wynajmij firmę od PR
3) Firma od PR szuka dziewczyny chorej, tworzą jej stronę, rejestrują domenę na ukryte dane, tworzą treści
4) Promuj na stronie fundację
5) Profit
Nie twierdzę że to ma miejsce tutaj, ale tak się robi kasę. Gdybym ja był chory to bym pewnie nie miał czasu na vloga a tym bardziej nie reklamowałbym na nim fundacji...
Jest to jakaś opcja...Nawet ciekawa, ale nie. Nie mam takich planów. Stać mnie na to więc chcę coś takiego "stworzyć". Jak czytam, że fundacja uzbierała pieniądze na cośtam ale potrzeba jeszcze dla nich jako pośredników ok 20% to mam wrażenie, że to jakaś kpina a nie instytucja charytatywna.
Komentarz usunięty przez moderatora
Trochę ciężko złościć się na kogoś, że na coś sobie zapracował, jeśli samemu nawet nie kiwnęło się palcem w tym kierunku.