Dlaczego Flixbus nie dba o klientów? Bo nie musi...
Postanowiłam się z Wami podzielić historią, która nie jest zabawna. Kosztowała mnie mnóstwo nerwów, nieprzespaną noc i dzień nieobecności w pracy. Dlaczego? Zepsuł się autobus firmy FlixBus, którym dość regularnie przemieszczam się na trasie Warszawa-Zgorzelec. Awaria nastąpiła w Sieradzu o godz. 19.00 - miejscu, skąd ani do Warszawy wrócić, ani do Wrocławia dojechać. Kierowca, co prawda próbował reanimować pojazd dwukrotnie, ale nie udało się. Cóż, bywa...
Każdy z pasażerów miał nadzieję, że serwis przyjedzie szybko, a w między czasie dotrze do nas autobus zastępczy. Takie informacje przychodziły z resztą wiadomością SMS na nasze telefony komórkowe. Komunikaty, co prawda zmieniały się regularnie, ale nikt wtedy nie myślał, że na pomoc będziemy czekać 7 godzin (!), gdzieś pośrodku niczego. Co mądrzejsi, a może bardziej doświadczeni, złapali pociąg do Wrocławia. Reszta została w autobusie z nadzieją, że to już nie potrwa długo. Pierwsza informacja brzmiała, że autokar zastępczy zostanie wysłany do nas po 120 minutach. Druga, że po 90 minutach, a trzecia, że po 60 minutach. Jak łatwo się domyślić, żaden "z wysłanych autobusów" nie dotarł na czas. Byliśmy wykończeni, przemarznięci, a do tego polska infolinia nie pracowała. Kierowca również nie był informowany o tym, kiedy przyjedzie serwis i ktokolwiek po nas przyjedzie. Szczerze współczuję facetowi, bo był wykończony i wciąż zasypywany pytaniami, na które nie znał odpowiedzi.
Autokar przyjechał po nas dopiero o 1.40. W zasadzie to niespecjalnie po nas, bo we Wrocławiu zabierał pasażerów, ale cud, że w ogóle przyjechał. Nadzieję tracili niemal wszyscy. W Zgorzelcu znaleźliśmy się dopiero o 6.40. Współczuję tym, którzy podróżowali w głąb Niemiec...nie mam pojęcia, o której dotarli na miejsce.
To jednak nie koniec historii. Pracownicy obsługi na swoim profilu na FB zapewniali, że zrobili "wszystko, co w ich mocy", żeby jak najszybciej przetransportować nas do miejsca docelowego (co oczywiście nie jest prawdą). Obowiązkiem przewoźnika jest zapewnienie podróżnym autokaru zastępczego. Mam wrażenie, że PKP 20 lat temu wywiązywało się z tego dużo lepiej. Często autokary były podstawiane już po godzinie od awarii. Wracając do pracowników... Polecono mi wypełnić formularz reklamacyjny, co oczywiście zrobiłam. Dziś dostałam odpowiedź... i drugi raz od pamiętnego wydarzenia opadła mi szczęka.
Niejaki Pan Juraj proponuje, żebym wykorzystała 20 zł kod rabatowy na kolejny przejazd (do wykorzystania do września 2019). Nie skorzystałam z alternatywnego przejazdu, więc nie ma mowy o zwrocie kosztów podróży, ani jakiejkolwiek rekompensacie za dzień nieobecności w pracy. Gdybym zamówiła taksówkę z Sieradza do Zgorzelca być może byłoby inaczej... I wiecie, co... to druga taka sytuacja w ciągu 3 miesięcy. Ostatnio autobus zepsuł się w Niemczech. Pasażerowie czekali 5 h na pomoc. Jak tak dalej pójdzie, Flixbus zbankrutuje, wydając na taksówki. Jest mi autentycznie przykro, że firma nie bierze pełnej odpowiedzialności za to, co się stało i pewnie nie uczy się na błędach.
A Ty kliencie? Poczuj się, jak w restauracji: zjadłeś nieświeże jedzenie i miałeś biegunkę? To Twój problem. Mogłeś wymienić nasze danie w innej restauracji. To, co możemy Ci teraz zaproponować to rabat na kolejny obiad. Może tym razem produkty będą dobre.
Komentarze (218)
najlepsze
Ale o co Ci chodzi? Dowieźli Cie na miejsce tylko po czasie, takie jest ryzyko jak jedziesz autobusem... równie dobrze mógł stanąć na autostradzie w korku 8 godzin bo tira 50 ton zbierali.
Chcesz to się kłóć o 50 zł z nimi ale to Ci nic nie da, jak chcesz mieć ochronę w takich sytuacjach to tylko samolot
Zrobiłeś przelew i się nie zaksięgował? No sorry, elektronika, wszystko może się popsuć, trzeba było się z tym liczyć. Ale przecież sobie kliknąłeś wyślij więc wszystko okej, co z tego że efektu nie było.
Najlepiej to w ogóle wziąć tą taksówkę w pojedynkę a jeszcze lepiej nie wziąć i próbować wyłudzić koszty przejazdu taksówką. Można też pewnie wyłudzić jakiś dodatek za nieobecność w pracy, do której nie chciało się iść z powodu psychicznej
Za przewozy na tej trasie płacę regularnie 79,90 zł i nie zależało mi na wykorzystaniu firmy, ale pokazaniu praktyk, które tej