Nie no bez przesady. Nic takiego zlego nie powiedział, zwykły opiernicz zestresowanego może zmęczonego człowieka któremu "młody" parametrów lotu nie ogarnął. Wszyscy tacy wrażliwi od razu. Jakby samolot się rozpierniczył o ziemię to by był płacz.
Zasadniczo to normalna męska rozmowa na stanowisku pracy. Nie martwcie się, zjebywanemu nic się nie stanie, nie padło tam też słowo klucz np "na #!$%@? żeś to włączył PEDALE!" więc nawet jeśli ten drugi nim był to nie mógł być urażony.
Hehehe, najśmieszniejsze jest to, że ludzie myślą, iż tam taka dostojność panuje, że Kapitan to jak na statku dystyngowany Pan i drugi pilot jak japończyk z uniżeniem wykonuje polecenia swojego Pana aby go nie zawieść. Ludzie #!$%@?, tam są stresy, ciśnienia w robocie jak u Janusza na hurtowni budowlanej. Całe lotnictwo pasażerskie to jedno wielki pudrowanie, bo jakbyście wiedzieli jak to rzeczywiście wygląda od kuchni, to byście do żadnego samolotu latającej trumny
Komentarze (188)
najlepsze