"Mam rower, po co mi mózg"
Rowerzysta wjeżdża na rowerze na przejście, po czym jest oburzony strąbieniem. Najlepsze, że tuż obok ma ścieżkę rowerową, a gdyby po niej jechał musiałby ustąpić pierwszeństwa.Niestety okazało się, że miałem wyłączony mikrofon w kamerze, a byłoby słychać: "Co trąbisz, przecież na pasach jadę!"
trustME z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 163
Komentarze (163)
najlepsze
@zwirz: A, jak tak to faktycznie z pewnością nikt ich nigdy nie uczył poruszania się po jezdni. Przecież nie napisałbyś, że nikt tego nie robi, gdybyś nie miał pewności, że tak właśnie jest, prawda?
Dam ci pewną podpowiedź. Zastanawiałeś się może kiedyś nad tym, że
Kto na tym filmiku łamie przepisy poza rowerzystą?
Samo zsiadanie z roweru na pasach jest tak skrajnie głupim przepisem, że ciężko go komentować. Uczy pewnej bezmyślności i bardzo ryzykownych zachowań. Przede wszystkim rowerzysta nauczony "pierwszeństwa" na PDR i zsiadania na zebrze, będzie stwarzał zagrożenie na tym 1, wbijając się jak pocisk na jezdnie.
A wystarczyłoby ujednolicić przepisy i nakazać obligatoryjnego zatrzymywania przed pasami czy też
Jako, że jest to za Dominikańską, a dziś tamtędy przechodzę, zerknę sobie na oznakowania.
Komentarz usunięty przez moderatora
Najgorszy sort podludzi to rowerzyści dzbany. Nawet złotówy przy nich to matki Teresy z Kalkuty
O jakiej "ścieżce" piszesz? To co zaznaczyłem strzałką? Bo jeżeli to masz na myśli, to nadal tam masz pierwszeństwo...
Rowerem nie wolno przejeżdżać przez przejście dla pieszych, od tego są przejazdy rowerowe. Jak nie ma przejazdu zsiadasz z roweru i go przeprowadzasz. Nawet jeśli jest chodnik z dopuszczonym ruchem rowerów, a nie ma obok przejścia przejazdu.
W tym przypadku przejazd był obok, ale rowerzysta postanowił z niego nie korzystać. To bardzo powszechny błąd.