Polacy nie polegają na NFZ. Leczymy się prywatnie
Zapaść w publicznej służbie zdrowia napędza klientów prywatnym placówkom i ubezpieczycielom.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- 114
- Odpowiedz
Zapaść w publicznej służbie zdrowia napędza klientów prywatnym placówkom i ubezpieczycielom.
Szewczenko z
Komentarze (114)
najlepsze
1.Przychodnia, w której mam abonament:
Najbliższy wolny termin - koniec listopada.
2. Prywatny gabinet:
Najbliższy wolny termin - koniec października.
Różnica niewielka.
W obu przypadkach można poprosić lekarza o przyjęcie poza kolejnością i nie wiadomo, czy się na to zgodzi. W prywatnym gabinecie jest z tym nieco łatwiej.
Jeszcze jedna rzecz:
Liczba lekarzy tej specjalności w przychodni z abonamentem:
- czerwiec - 3
- wrzesień - 1
jak zabraknie klasy średniej to ten system się rozleci.
@Faraday: Nie wiem skąd taki okres oczekiwania u prywatnego. U mnie to było czekać 18 miesięcy na zabieg z NFZ vs. czekać 4 dni na zabieg u prywatnego.
@Wykopowicz_Maciej: bo na nfz tyle prawdopodobnie trzeba czekać aż zabieg się będzie opłacało wykonać bez zadłużania placówki, zakładając wykonanie wszystkich zakolejkowanych zabiegów zgodnie z planem. Winne temu stanowi rzeczy są m.in. wysokie koszty obsługi placówek, zwłaszcza, że tych które i tak już są zadłużone
Odnośnie prywatnych placówek to jest jeszcze istotny jeden fakt, że dofinansowanie powoli staje się
Wieść gminna niesie że
@uwaman: tak właśnie jest
W tym roku z powodu