Zakaz handlu w niedzielę Osobom stłoczonym w sobotnich kolejkach puszczają nerwy
Klientom stłoczonym w sobotnich kolejkach puszczają nerwy, pracownicy i tak muszą pracować w niedzielę, a średniej wielkości sklepy tracą obroty - mówili goście Studia Biznes. Tymczasem PiS postanowił jeszcze bardziej zaostrzyć przepisy.
Klimbert z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 538
- Odpowiedz
Komentarze (538)
najlepsze
Zabieranie możliwości zarobkowej ludziom którzy chcą
@mrqu: To nie komunizm. Nie ma obowiązku pracy.
mnie koleki i ścisk w galeriach w ogóle nie dotyczy
Za moich czasów, na studiach dziennych, 90 proc pracujących dorabiała właśnie w soboty i niedzielę, bo często plan zajęć nie pozwalał na pracę w tygodniu. Teraz domyslam się każdy walczy o sobotnią zmianę, a w niedziele pewnie szukają czegoś w gastronomi.
Zamiast jak biali ludzie mieć po prostu wyższe stawki za soboty i niedziele.
wiem, że sami pracownicy handlu (w większości, ale nie wszyscy) woleli by takie właśnie rozwiązanie.
A najlepiej to żeby sklepy były otwarte we wtorki od 15:00 do 15:30,a specjalne oddziały Wafel SS rozstrzeliwały każdego kto się poza wyznaczoną porą przed sklepem zjawi.
Nie. Nie muszą.
Jeśli ktoś ma wątpliwości dlaczego "Żabki" są specjalnie traktowane i komu zakaz handlu w niedzielę jest na rękę to tu macie odpowiedź. Fajnie, co?
Komentarz usunięty przez moderatora