Zupełnie jakbym swojego ojca widział palącego miałem. Zawsze mu wybucha. Po rozpaleniu drewnem wrzuca na to dużo miału i zamyka piec, zostawiając dmuchawę. Miał wydziela palne gazy, które wypełniają komin, a kiedy w końcu zacznie się palić w piecu i tlen dostanie do komina, wszystko wybucha. Ostatnio drzwiczki wyczystki wyrwało. Kopci się niemiłosiernie z komina a tłumaczenie, że to niezdrowe i nieekonomiczne nie skutkuje. Można by pastę napisać
@voga1: potrzebujesz kogoś z zewnątrz. Zagadaj sąsiada, żeby mu zasugerował inny rodzaj palenia, niech mu się pochwali, że też tak robił jak on, bo widzi jak się kopci z komina Twojego taty, że zmienił metodę i teraz oszczędza. Oczywiście niech nie wspomina o rozmowie z Tobą.
Na filmiku ewidentnie widać, że kobieta wrzuciła zapaloną zapałkę do pieca, w którym było coś łatwopalnego, np. benzyna. Prawdopodobnie chciała rozpalić drewno "od góry" w sposób łatwy i przyjemny ¯\_(ツ)_/¯ Ten, kto to filmował, pewnie liczył na ogień w otworze, przez który ona wrzuciła zapałkę, a tu niespodzianka: wybuch zniszczył komin. Sadza nie ma nic do rzeczy.
W jednej kamienicy w moich rodzinnych stronach, gość postanowił zamontować w mieszkaniu kominek. Najpierw chciał legalnie, ale dostał zgody na podłączenie do komina, ze względu na jego zły stan techniczny (budynek ma ogrzewanie miejskie). Co więc zrobił. Stwierdził, że i tak go sobie zamontuje. I nadszedł dzień pierwszego rozpalenia. Jak poszedł ogień w komin, jak zapaliła się sadza i wszystko co tam było (a pamiętało pewnie jeszcze Hitlera), to w mieszkaniach wyżej
- Halyna, cho do wyra, ci komin przeczyszczę. - Łoj Janusz, daj ty mnie spokój. - Halyna, bo jak ci pierdylnie jok w kuchni, to do zasiewu nie wysprzątam.
@magicznybat jak zobaczyl ze baba wlewa paliwa albo czegos latwopalnego do srodka a nie jest glupi to pewnie wyjal telefon zeby w razie wu uwiecznic piekna chwile :) przynajmniej ja bym tam zrobil, z ttm ze tez pewnie wyszedl bym z tego pomieszczenia jakbym widzial jak ktos wlewa jakis syf do srodka ale pewnie nie do konca sie spodziewal takiego efektu xD
Przecież ona tam wyraźnie coś wrzuca w ogień. Przy takim wybuchu komin nic by nie pomógł bo i tak by nie doprowadził takiego wzrostu ciśnienia. No chyba że by miała komin jak w krakowskiej hucie
Najbardziej przesrane jak ktoś zasypie miałem zdławi, a Ty przyjdziesz zobaczyć dlaczego się nie pali. Miałem tak w zeszłym roku. Uchylam piec delikatnie (nauczony życiem, że lepiej nie na oścież :D), miał dostał powietrza jak nie jebło to mi drzwiczki wyrwało i walnęło o ścianę obok, a ogień poszedł pod sufit. Na szczęście tylko brwi przy kopciłem i trochę włosów :P.
Wrzuciłem kiedyś na żar sporo łupin od orzechów włoskich, wydzielił się z nich jakiś gaz i też pierdyknęło, na szczęście kominek mocny i nic się nie stało.
Bardziej prawdopodobne jest to że po prostu zapali się sadza w kominie. W okresie jesienno-zimowym to jedna z najczęstszych interwencji straży pożarnej.
Komin był jak najbardziej drożny, bo opary wleciały w komin. Nie była to na pewno benzyna, ponieważ opary benzyny są cięższe od powietrza. Stawiałbym raczej na jakiś rozpuszczalnik, albo rozpałkę do grilla. Proponuję sobie zrobić doświadczenie dla niewierzących. jak będziecie mieli zimny i wygaszony piec proponuje przyłożyć rękę na wysokości otwartych drzwiczek. Poczujecie wtedy chłód, który będzie świadczył o zasysaniu powietrza. Oczywiście komin nie może być zatkany.b( ͡°͜ʖ͡
Wygląda mi to na fejka. Dlaczego gość filmował? Od kiedy kominy są takie cienkie? Pierwsza klatka "wybuchu" wygląda bardzo podejrzanie. Brak kadru na pobojowisko.
Komentarze (106)
najlepsze
ORLEN tego nie wie:
https://www.orlen.pl/PL/DlaBiznesu/Paliwa/Benzyny/Documents/Karta_charakterystyki_Benzyny.pdf
W wykopie mamy komin więc opary mogły zostać zassane przez konwekcję.
Co więc zrobił. Stwierdził, że i tak go sobie zamontuje.
I nadszedł dzień pierwszego rozpalenia. Jak poszedł ogień w komin, jak zapaliła się sadza i wszystko co tam było (a pamiętało pewnie jeszcze Hitlera), to w mieszkaniach wyżej
- Łoj Janusz, daj ty mnie spokój.
- Halyna, bo jak ci pierdylnie jok w kuchni, to do zasiewu nie wysprzątam.
z tą różnicą, że piec nie wybuchł XD
To wcale nie fejk.
W okresie jesienno-zimowym to jedna z najczęstszych interwencji straży pożarnej.
Nie była to na pewno benzyna, ponieważ opary benzyny są cięższe od powietrza.
Stawiałbym raczej na jakiś rozpuszczalnik, albo rozpałkę do grilla.
Proponuję sobie zrobić doświadczenie dla niewierzących. jak będziecie mieli zimny i wygaszony piec proponuje przyłożyć rękę na wysokości otwartych drzwiczek. Poczujecie wtedy chłód, który będzie świadczył o zasysaniu powietrza. Oczywiście komin nie może być zatkany.b( ͡° ͜ʖ ͡