Pijany, poszukiwany listem gończym a rower kradziony:)
@staszaiwa: Drobny szczegół: nie pijany tylko napalony, nie poszukiwany listem gończym tylko napisał list polecony, nie rower tylko zegarek i nie kradziony tylko rozdawany...
@lucky_bird: Nie był. To kolarz szosowy. Robi z 10000 km rocznie, rower traktuje jak religię. Trzeba zrobić trening, nie będzie się zatrzymywał dla jakiś durnych psów, bo na stravie mu średnia prędkość spadnie itd. Na szosie jeździ się na pedałach zatrzaskowych. Wpinasz się odpowiednim butem z bloczkiem, klik i noga jest nieruchoma. Pedały szosowe są jednostronne i wpinanie się i odpowiednie rozpinanie na czas jest upierdliwe. Tzn. działa to, ale trzeba
@stefan_banach: Lewą stopą. 0:41. To są jednak pedały typu SPD SL, LOOK, TIME, Speedplay, a nie górskie. Rozpiąć, zapiąć i podać moc można szybko, ale trzeba to robić bardzo precyzyjnie. Ja po 100k intensywnej jazdy, często z przewyższeniami koło 1000m jestem na tyle zmęczony, że nie trafiam zawsze za pierwszym razem, a nie piję.
Rowerzysta kluczył po coraz węższych, polnych drogach, wreszcie zaczął uciekać pieszo, niosąc rower na ramieniu, jednak udało się go zatrzymać - mówi Daria Żmuda - jak się okazało, był faktycznie pijany, badanie wykazało prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie.
koleś musiał być naprawdę zdesperowany jeśli za wszelką cenę chciał zwiać policji ¯\_(ツ)_/¯
Komentarze (93)
najlepsze
@staszaiwa: Drobny szczegół: nie pijany tylko napalony, nie poszukiwany listem gończym tylko napisał list polecony, nie rower tylko zegarek i nie kradziony tylko rozdawany...
trudno uwierzyć 1.5promila i tak zasuwa..
Na szosie jeździ się na pedałach zatrzaskowych. Wpinasz się odpowiednim butem z bloczkiem, klik i noga jest nieruchoma. Pedały szosowe są jednostronne i wpinanie się i odpowiednie rozpinanie na czas jest upierdliwe. Tzn. działa to, ale trzeba
@stefan_banach: Lewą stopą. 0:41. To są jednak pedały typu SPD SL, LOOK, TIME, Speedplay, a nie górskie. Rozpiąć, zapiąć i podać moc można szybko, ale trzeba to robić bardzo precyzyjnie. Ja po 100k intensywnej jazdy, często z przewyższeniami koło 1000m jestem na tyle zmęczony, że nie trafiam zawsze za pierwszym razem, a nie piję.
Piwa w feedzie na Stravie czasem widzę. Na kawę
koleś musiał być naprawdę zdesperowany jeśli za wszelką cenę chciał zwiać policji ¯\_(ツ)_/¯
@elim: a oni go po tych wąskich polnych drogach gonili radiowozami na dwóch kołach bokiem, zanim nie dało się jechać rowerem ( ͡° ͜ʖ ͡°)