Taka ciekawostka - na nagraniach z tego koncertu widać gołym okiem prędkość dźwięku
Widoczna na animacji fala oklasków oddalająca się od sceny nie jest efektem opóźnionej reakcji ludzi. Każdy z nich klaszcze w dobrym tempie, w rytm muzyki, którą słyszy. No może pomijając tych, którzy nie mają poczucia rytmu i zawsze klaszczą po swojemu. Dlaczego zatem cały stadion nie klaszcze jednocześnie?
Winę za to opóźnienie ponosi prędkość dźwięku. W powietrzu, w temperaturze
Najlepszy rockowy występ w historii. Zespół przebywał na scenie zaledwie niewiele ponad 20 minut, a pomimo tego wydobył tak potężną dawką rockowych emocji, że wystarczyłoby na co najmniej dwugodzinny występ. Nie bez powodu Elton John na backstage'u krzyczał do Freddiego "Dranie, ukradliście mi show!" ( ͡°͜ʖ͡°)
Z tamtejszego koncertu polecam serdecznie Phila Collinsa z Against All Odds. Queen zrobiło show, ale pod względem głosu to Collins jest #!$%@? niesamowity.
Koncert legendarny. Inaczej legendarny jest tez efekt, ktorzy przyniosla ta akcja. Mam juz dosc tych pseudo akcji pomocowych, ktore sa jak studnia bez dna. Jakby wszyscy mieli w dupie jak pomoc i myslieli tylko jak pomagac. Kasa z tej akcji? Polowe wzieli menadzerzy, nastepna czesc posrednicy, nastepna czesc rzad tzw. etiopi. Dla porzebujacych pozostalo 1%, bo trzeba cos bylo pokazac mediom. Co sie #!$%@? zmienilo? #!$%@? lewaki.
legendarny jest tez efekt, ktorzy przyniosla ta akcja
@piotrpiotrpiotr: ta akcja gowno dala, murzyni wszystko rozkradli i zeby bylo ciekawiej to wydali czesc kasy na bron. Jedyne co to Zachod sypnal troche zarciem, ale to tez poszlo do kacykow i grup zbrojnych, temu kontynentowi nie da sie pomoc poki oni sami sie nie ogarna.
Ten koncert jest legendą dlatego że nie była to publika Queen. Dużo ludzi kupiło bilety żeby zobaczyć innych, swoich ulubionych wykonawców. Mercury jednak „zawładnął” tym mieszanym tłumem. Najlepiej oddają to fragmenty kiedy są ujęcia na scenę ze znacznej odległości - kamerzyści pod sceną dają sobie znaki żeby się odwrócić i patrzeć na tłum. I tak zresztą robią nie interesując się swoją tak naprawdę pracą - patrzą na tych klaskających ludzi i zbierają
@NieznanyWykopek: Kwestia 10-15 lat i producenci rozrywki dostarczą nam taką symulację opartą o technologię VR. Wybierzesz sobie z listy Londyn Live Aid i cyk, znajdziesz się pośród tłumu na Wembley. Z dźwiękami, obrazem, zapachami i wrażeniami jak na żywo.
Ale ciary jak się to ogląda... Masa ludzi przed nim, ciekawe jakie to uczucie jak tyle osób zbiera się żeby Cię posłuchać. Niekwestionowany mistrz. Przeżyć taki koncert na żywo to na pewno niezapomniana chwila.
@arteria: a ja mam centralnie gdzieś kim jest prywatnie, jakie ma poglądy i co jada na śniadanie. Oceniam warstwę muzyczną i tyle. A jak ktoś będzie szukał podziałów to znajdzie je wszędzie. Muzyka ma łączyć nie dzielić i tak powiem.
@dr_gorasul: #!$%@? Freddie był gejem, miał AIDS i finalnie przez to zmarł, a Ty o tęczowych flagach pitolisz - jeśli tak Cię to boli to nie powinieneś słuchać Queen.
@MZ23: właśnie to mi się podoba, że pomimo jego przypadłości on sam oraz nikt inny nie robił z tego haseł przemian społeczno-politycznych pod sztandarami jakiegoś lgcośtam, gdyby to było dzisiaj pewnie FM byłby wprzęgnięty w promowanie pewnych postaw
Może i Queen miało dużo piosenek "zapchajdziur", ale mieli równie dużo perełek, o których niewielu słyszało. Całe Queen I, Queen II i parę numerów z The Miracle (był to przedostatni album przed śmiercią Mercury'ego, który był wtedy w kiepskim stanie) - świetna muzyka. Ich koncerty zaś to było coś nie z tego świata, jedna z niewielu kapeli, która lepiej brzmiała na żywo niż w studio. Sam Fred... Wybitny talent, przepiękny głos i
@algidziak: ja tam jakimś fanem Queen nie byłem nigdy, a i tak znam masę ich kawałków, a nagrania z występów jak ten wywołują ciary. To też o czymś świadczy ;)
Zresztą, na filmie Bohemian Rapsody w IMAX też była petarda, aż 2 razy byłem w kinie. Ma coś w sobie ta muzyka, że człowiek nawet jak na codzień nie słucha to daje się zahipnotyzować.
@algidziak: no cóż, masz do niej prawo, choć korci mnie by wytykać Ci jak bardzo się mylisz :P Ale o gustach się nie dysktuje, dla mnie w IMAX to było niesamowite doświadczenie.
I w sumie fabuła akurat mało dla mnie istotna (jak i to czy się trzymała faktów), oglądałem dla muzyki ;)
I taki to koncert nagrano na badziewnym VHS (no, może jakimś Betacamie), zamiast na taśmie filmowej, w związku z czym wcześniejsze koncerty Queen mają dziś lepszą jakość - przeniesione w HD - niż ten z 1985. No po prostu świetny pomysł. Zastanawiam się, czy odpowiedzialni za rejestrację naprawdę myśleli, że 4:3 720 linii to najlepsze rozwiązanie na imprezę tej miary? Przecież już wtedy robiono próby z telewizją wysokiej rozdzielczości (analogową) - ludzie
Komentarze (195)
najlepsze
@piotrpiotrpiotr: ta akcja gowno dala, murzyni wszystko rozkradli i zeby bylo ciekawiej to wydali czesc kasy na bron. Jedyne co to Zachod sypnal troche zarciem, ale to tez poszlo do kacykow i grup zbrojnych, temu kontynentowi nie da sie pomoc poki oni sami sie nie ogarna.
Wkrótce później zginęła księżna Diana.
Wspomnienia z czasów gdy człowiek nie miał innych zmartwień.
@NieznanyWykopek: Kwestia 10-15 lat i producenci rozrywki dostarczą nam taką symulację opartą o technologię VR. Wybierzesz sobie z listy Londyn Live Aid i cyk, znajdziesz się pośród tłumu na Wembley. Z dźwiękami, obrazem, zapachami i wrażeniami jak na żywo.
Zresztą, na filmie Bohemian Rapsody w IMAX też była petarda, aż 2 razy byłem w kinie. Ma coś w sobie ta muzyka, że człowiek nawet jak na codzień nie słucha to daje się zahipnotyzować.
@algidziak: no cóż, masz do niej prawo, choć korci mnie by wytykać Ci jak bardzo się mylisz :P Ale o gustach się nie dysktuje, dla mnie w IMAX to było niesamowite doświadczenie.
I w sumie fabuła akurat mało dla mnie istotna (jak i to czy się trzymała faktów), oglądałem dla muzyki ;)
No po prostu świetny pomysł. Zastanawiam się, czy odpowiedzialni za rejestrację naprawdę myśleli, że 4:3 720 linii to najlepsze rozwiązanie na imprezę tej miary? Przecież już wtedy robiono próby z telewizją wysokiej rozdzielczości (analogową) - ludzie