Młodzi Polacy uratowani z obozu pracy, zaczęło się od wołania tu na Wykopie
Paulina Fima (20 l.) przyjechała do Norwegii w nadziei na zarobki znacznie wyższe niż te, na które mogłaby liczyć w Polsce. Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Pracę przy zbiorze truskawek zakończyła w asyście adwokata i organizacji humanitarnej. Organizacja jest obecna też tutaj!
Saeglopur z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 381
- Odpowiedz
Komentarze (381)
najnowsze
Trzeciego dnia w pracy u ciapatego, wożącego nas codziennie starym złomem, polami, pędząc 150 km/h, coś się zaczęło dziać. Rozdzielił mnie z moją dziewczyną, wysłał ją daleko ode mnie, z koleżanką, niby chwasty wyrywać ale wyglądało to jak by specjalnie wymyślił im taką prace bo one nic tam nie robiły a on latał bez ładu i składu a to do nich a to gdzieś dalej do jakichś samochodów.
( ͡º ͜ʖ͡º)
@Charewski: O polskich nawet nie wiesz bo służby tym się zajmujące praktycznie nie istnieją. Już obserwuje się identyczne patologie jak hale z zamkniętymi imigrantami czy uciekającymi przed wyrokami - zdarza się że tacy nie widzą słońca przez 4 lata. A złamią nogę czy cokolwiek się stanie to są wyrzucani jak zdechły chomik do lasu.
@Charewski: i zawsze nadzorcami w tych obozach okazują się być Polacy. Tak samo jak w firmach na zachodzie, gdzie brygadzistami są Polacy - zawsze musi być 150% normy, gnojenie i mobbing.
Ta akcja zaczęła się od wołania
Polscy pracownicy w służbach norweskich do odratowywania także Polaków na emigracji ze stanu bezdomności, zniewolenia, problemów prawnych i formalnych - głównie Norwegia, wieloletnia perspektywa też UK.