Lampy szyfrujące ruch w Internecie - CloudFlare Encryption Lava Lamps

CloudFlare skonstruowało ścianę z bulgoczących lamp, umieściło je w holu swojej firmy i robi im zdjęcia. Na tej podstawie generuje liczby losowe, które później używane są do szyfrowania danych w sieci. Te lampki "zabezpieczają" 10% światowego ruchu w internecie.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 87
- Odpowiedz







Komentarze (87)
najlepsze
- grawitacja od której zależy to, jak "lawa" bulgocze w lampach
- duża ilość lamp, dzięki czemu bardzo ciężko jest przewidzieć ruch lawy i próbować w ten sposób atakować to rozwiązanie
- umieszczenie
@enceladus71: To dalej jest dość deterministyczny obiekt i mam wrażenie że jest mocno pod publikę. Zresztą mówią dalej, że to jedno ze źródeł entropii których używają.
O wiele szybsze i bezpieczniejsze źródło to np. rozpad promieniotwórczy. Tam czysta fizyka gwarantuje rozkład losowy a nie niedokładność odczytu czy wykonania urządzenia (jak w przypadku lava-lamp). Zresztą radioaktywnego źródła również
@enceladus71: Wystarczy do tego jedna świeczka.
Do faktycznej entropii zapewne używają jeszcze czegoś co operuje na zjawisku fizycznym w skali mikro (szum termiczny, efekt fotoelektryczny, rozpad promieniotworczy, lustro polprzepuszczalne itp.).
@OsobaPubliczna: Co to za słowotwórstwo? Polenglish? Szyfrowanie, tak tłumaczy sie encryption na język polski.
obraz lamp jest tylko jednym ze źródeł entropii w ich głównej siedzibie:
@faxepl: no to teraz juz na 100% wiem, ze to wszystko tylko pod publiczke. Podwojne wahadlo rzeczywiście jest ruchem chaotycznym, jego ruch podatny jest na warunki poczatkowe, ale NIE JEST losowy, jest matematycznie przewidywalny i opisany ukladem rownan rozniczkowych.
Dzięki temu, ze nie da się odgadnąć tego zachowania lampy nie da się odgadnąć ciągu znaków, a dzięki temu nie da się włamać udając adresata.
źródło: comment_1607771033hqWa7fPLyFMZVwUSq1lwSN.jpg
Pobierzźródło: comment_1607771048xuFlqX7eHEqHVAGlVsF0wo.jpg
PobierzSzyfrowanie na podstawie natury zapewnia unikalność i tyle zmiennych, że wiele pewnie przeoczyliśmy ;)
Jakby korporacje zatrudnialy specjalistow, to nie byloby mowy o losowosci wciskanych klawiszy.
Teraz to ma sens.