Wypisali 80-latka ze szpitala bez powiadomienia rodziny. Zmarł chwilę potem
Pana Władysława z Gorzowa Wielkopolskiego szukano dwie doby. W akcji uczestniczyła policja, rodzina oraz ochotnicy. Zwłoki 80-latka znalazł przechodzień. Senior zmarł po tym, jak został wypisany ze szpitala wojewódzkiego. Personel nie powiadomił o tym fakcie rodziny emeryta.
Bednar z- #
- #
- #
- #
- #
- 69
Komentarze (69)
najlepsze
W sumie to co mieli zrobić..
Czy zaraz mi będziesz wmawiał że mój też?
Sam praktykujesz spychologię, zrzucając odpowiedzialność za Twojego Ojca, na służbę zdrowia.
Ubezwłasnawialniasz Ojca i poświęcasz swoje życie na opiękę nad nim, i wtedy się zastanowisz czy śpiewanie 100 lat to taki dobry pomysł. Ewentualnie oddajesz go do ośrodka, ale co? Serduszko boli i sumienie nie pozwala? Przypominam, to Twój problem.
Rodzimy się i umieramy sami.
Pzdr
I jakim prawem miałby powiadamiać kogokolwiek o stanie pacjenta, bez wyraźnej zgody samego pacjenta?
Istnieje masa sytuacji, gdzie należy powiadomić rodzinę o tym, że wypuszcza się człowieka. Zwłaszcza, gdy ma swoje lata, jest niby pandemia (którą starsi ludzie przeżywają, bo ich ogłupiają). Zresztą, jest napisane, że chorował na alzheimera. No, ale po co czytać, skoro jest się wykopowym ekspertem?
Coraz więcej na tej stronie jest takich idiotów, którzy nie mają za grosz pokory, a robią z siebie
No ja nie wiem jak bardzo trzeba mieć lewoskretny mózg żeby na każdym kroku oczekiwać że ktoś zrobi coś za Ciebie?
Może dziadek chciał się zabić? I co? Nie wolno mu?
"Personel szpitala nielegalnie przetrzymuje staruszka wbrew jego woli"
.
( ͡° ʖ̯ ͡°)
No, ale wykopowi eksperci, którzy są autorytetami w medycynie, prawie, związkach, nauce, giełdzie, ekonomii, polityki, religii uznali jasno - dorosły człowiek to może się wypisać.
- Ej, no, ale nie był świadomy.
- Ajj, trudno. Dorosły człowiek może o sobie decydować.
- BYŁ DOROSŁY!
- Ok, przepraszam. Do widzenia
W czerwcu ubiegłego roku ze szpitala w Radomiu też się ponoć "wypisał" taki dziadek tylko starszy, lat 93 miażdżyca, cukrzyca, początki Alzheimera. Jak szpital go wypisał w piątek wieczorem to odnaleziono go dopiero w niedzielę 100 metrów od szpitala wyziębionego, przemoczonego leżącego w krzakach. Zmarł w ciągu kolejnych 24 godzin. A najlepsze jest to, że choć alarm rodzina wszczeła w sobotę rano, to aż do niedzieli rano służby miały do
Więc znów, jeśli rodzina nie zadbała o ubezwłasnowolnienie, albo
Komentarz usunięty przez moderatora
Tytuł wielką czcionką + zdjęcie zajmują 2/3 artykułu, a pozostała 1/3 w zasadzie wnosi niewiele więcej, niż sam tytuł.
Do tego Fakt.
A Wykopki wykopują, bo sensacyjny opis w znalezisku... Heh...
Już myślałem, że znowu Łańcut, ale widzę, że ten burdel to stan faktyczny dla całego kraju z nadwiślańskiej dykty.