Sprzedali wszystko. Deweloper o najsłynniejszym polskim osiedlu
"Mieszkańcy mają bardzo dobrą opinię o Bliskiej Woli. Zwłaszcza ci, którzy podróżują po świecie, znają światowe metropolie. Mam wrażenie, że krytyka płynie przede wszystkim od tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na mieszkanie w mieście" - pisze dla money.pl Józef Wojciechowski,...
MoneyPL z- #
- #
- #
- #
- 410
Komentarze (410)
najlepsze
Wykopki wyjaśnione xD
@dziacha: pff, aż zaktualizowałem mojego starego mema po tym jak mnie "wyjaśnił".( ͡° ͜ʖ ͡°)
Należę do tych "bogaczy" którzy mogą sobie pozwolić pewnie na zakup tam jakiegoś kurnika, ale po przemyśleniu sprawy stwierdziłem, że ja nie chcę kupować żadnej patodeweloperki, która jakością nie różni się od głębokiego prlu (jedyna różnica, to że trąci nowością chwilowo).
Widze ze dziennikarze razem z deweloperami dalej żyją hasłem "Ciemny lud to kupi"
A dając duzo dostępnych, deweloper daje pozorny wybór, a ludzie z działu sprzedaży tak pokierują kupującym zeby finalnie sprzedac wszystko.
Ot prosta sztuczka. Gdy ja kupowalem mieszkanie (jako jeden z pierwszych w mojej inwestycji) mimo że już był akt podpisany i kasa wypłacona, długo wisiało jako wolne
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ci co je sprzedają mają pewnie większą łazienkę, albo kojec dla psa...
A kto twierdzi inaczej to komuniz i zausz firmę.
Byłem w kilku blokach na tym osiedlu i nie jest średni. Przy tych od strony prymasa to masz dwie wind pośrodku i dluuuuuugi korytarz jak w hotelu przez cały budynek. Jest trzecią winda ale jest to towarowa i jest wyłączona.
Tak się pluje ludziom w twarz.
Oglądałem to osiedle w 2019r. kiedy pierwsze 2-3 etapy (z 5) były już zamieszkałe, przedostatni był w trakcie budowy, a ostatni i wieżowiec przy skrzyżowaniu Prymasa Tysiąclecia/Kasprzaka były dopiero dziurami w ziemi. O ile pierwszy i drugi etap wyglądały całkiem spoko i część mieszkań miała naprawdę sensowny rozkład to już wtedy wiedziałem, że ostatni etap będzie tragiczny a zakończenie budowy tego molochu zmieni wygląd i funkcjonalność całego osiedla. Ostatecznie wyszło gorzej
Racja, choć z drugiej strony jest dużo nerdów z IT, ktorzy nie potrzebują ludzi i swiatła do szczęścia
@AnulkaS34d: a po co ludzion w Warszawie albo Krakowie słońce w mieszkaniu? Przecież cały dzien w pracy siedzą i nawet pracy zdalnej wam zabronią, jak nie rząd odgórnie to fimy.
Czasem sobie myślę, że gdyby przejął je prywatny developer, to byłby dziś w stanie przy obecnym bagnie prawnym postawić 2x tyle bloków na tym samym terenie.
Ps.
Kiedyś dbano o to, by budynek nie odbierał światła stojącemu obok.
Cieszę się, że nie muszę mieszkać w apartamencie 12m2.