Dziwne, bo to przypomina mi raczej wysepkę, czy też pobocze, a nie powierzchnię jezdni. Jest w końcu odgrodzone krawężnikami... Może to nie asfalt, tylko cieplutka, parująca ziemia do kwiatków? ;)
Drogowcy myślą przyszłościowo. Normalnie - zbudowaliby i po robocie. A tak - za rok znowu będą to samo reperować i jakoś się kręci :) Przy okazji pan Władek z Ratusza zarobi, Heniek, Heńka szwagier i wszyscy będą zadowoleni. oprócz kierowców i pieszych.
Komentarze (54)
najlepsze