Okradli tira. Miał ubezpieczenie, ale i tak musi zapłacić gigantyczny rachunek
Kierowca tira ma zapłacić 320 tys. zł za towar, jaki skradziono mu, gdy odpoczywał nocą na parkingu dla ciężarówek w Niemczech. Mężczyzna miał wykupione ubezpieczenie, ale według firmy wybrał nieodpowiednie miejsce na przerwę...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 323
Komentarze (323)
najlepsze
@takitamtam: No, tylko jedne są w szczerym polu i bez kibla, a inne otoczone #!$%@? drutem kolczastym, oświetlone, ze strażnikiem i prysznicem. Faktycznie, zero różnicy dla kierowcy, ubezpieczalni, firmy i złodziejów.
Przecież nikt nie jest frajerem, żeby płacić podatki na UoP i dorabiać "prywaciarza".
JDG to oczywiście wychwalane wyższe zarobki vs UoP, niezależności i w ogóle jest git, ale z drugiej strony ludzie zapominają o odpowiedzialności. A jak się pracuję przy poważnych tematach to pomyłka może naprawdę grubo kosztować.
@pdt_87: ja raczej nie słyszałem o takich sytuacjach, ale fakt, jak firma przez Twój błąd straci klienta to może Cię to kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych ( ͡° ͜ʖ ͡°)
mądry człowiek negocjuje B2B tak aby w umowie była ustalona maksymalna wartość kary finansowej jako wartość trzech wypłat
@Daro_: spisujesz warunki umowy, nie obowiązuje Ciebie kodeks pracy, ale możesz wynegocjować odpowiednie adnotacje w umowie
Może zamiast wieszać psy na kierowcach, powinno się skupić na przepisach, infrastrukturze, wymogach dot. monitoringu transportu i j***niu prądem złodziei?
Komentarz usunięty przez moderatora