Prawo do naprawy wytłumaczone w 60 sek [ENG]

Louis Rossmann tłumaczy w 60 sekund dlaczego "prawo do naprawy" jest potrzebne. Z przykładem z życia. Angielski wymagany

[videon]

Ciekawe, że fundamentalne prawo do własności obecny świat powoli zmienia na prawo do naprawy. Każdy kupiony produkt jest własnością nabywcy, a jego cena zawiera koszt wyprodukowania, procesu R&D i zysk sprzedającego. Nabywca ma prawo robić z towarem co mu się żywnie podoba, nawet naprawiać go u kowala lub hydraulika.

[videon]

@Razi91: Tu miałem na myśli, że klienci w cenie produktu zwrócili producentowi jego nakłady, jakie poniósł na proces R&D.

[wszyscy]

@videon: To już od dawna funkcjonuje. Np. wielu ludzi myśli, że posiadało (po zakupie) na własność kopię systemu Windows. Otóż nie, po zakupie została im udostępniona licencja, ale kopia (w tym ta na dysku) pozostaje własnością MS.

Nie dość, że się zabiera ludziom ich prawa, to dodatkowo, jak gość wspomniał, wymienia się więcej, żeby było drożej... A na tym ogromnie cierpi środowisko naturalne, gdyż poza śmieciami, jest mnóstwo zanieczyszczeń

[antypromocje]

Czy to nie jest czasami ta firma, która przestała dołączać ładowarki do sprzedawanych telefonów, argumentując to, a raczej wypierając sobie spasioną mordę, szeroko pojętą ekologią? Nieźle pomyślane jeden prosty układ nawala i trzeba wymienić cała płytę główną z ramem, dyskiem i wlutowanym prockiem. Ekologia ponad 9000. No ale najważniejsze, że słupki w Excelu coraz wyższe.

I na koniec śmieszna anegdota. Wszyscy się śmiali z komuny, że siermięga i kilometr mułu. Moja matka

[krzemas]

@antypromocje: Najlepsze były pierwsze lata po wprowadzeniu dyrektywy unijnej odnośnie stosowania lutów bezołowiowych, to były wspaniałe żniwa dla serwisów laptopów bo pękały non stop kulki pod układami BGA, w tym czasie jeszcze procesorów się nie lutowało do płyty i prawie nigdy nie padały. Jak poradzili sobie w końcu z mieszanką bez ołowiu i nie psuło się tak często to zaczęli lutować procesory, teraz połowa usterek płyt głównych w laptopach to

[qj0n]

@PiersiowkaPelnaZiol: Po moich przeprawach kilka lat temu z odpadającą gumą od spodu Macbooka mam trochę inne zdanie o gwarancji Apple. Kupiłem Apple, bo choć drodzy to podobno miał być to pewny zakup na lata. Ale miałem pecha, seria miała wadę, bo odchodziła guma (pod spodem był cholernie gorący metal, to nie była tylko kwestia estetyczna). A, że to był koniec serii to zaczęły im się kończyć te klapki i mimo,

[Norskee]

A ja w jednym zdaniu powiem dlaczego prawo do naprawy nie dziala

Co z tego jak beda czesci jak ceny specjalnie beda tak zaporowe, ze naprawa i tak sie nie oplaci

[Norskee]

@oloolo123: no to fajnie, niepsujace sie pierdly beda za grosze, a czesci ktore ulegaja najczesciej uszkodzeniu beda mialy cene wypiperdolona w kosmos

Naprawde myslisz ze to sie uda?

Jest bardzo prosty sposob na prawo do naprawy. Kupowac sprzet ktory obecnie producent daje naprawic. Jak ludzie przestana kupowac jednorazowe gowno to firmy same rozwiaza problem

[krzemas]

Jest bardzo prosty sposob na prawo do naprawy. Kupowac sprzet ktory obecnie producent daje naprawic.

@Norskee: To tak nie działa, to tak jakbyś powiedział, żeby mieć dobrych polityków wystarczy, że zagłosujemy na tych dobrych. No jasne, na pewno skuteczna porada.

[szmichal]

Wymiana całej płyty? Jakie to... Ekologiczne? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[matti82]

I to jest ok, ale używanie plastikowych torebek czy słomek jest już be. Wyrzucenie płyty głównej z popsutym jednym czipem środowisku nie szkodzi?

[krzysztof_paszek]

jest jeszcze jeden, nawet chyba ważniejszy problem z tymi nienaprawialnymi sprzętami. Kiedyś jak coś się zepsuło to można było sobie pokombinować samemu, poszukać, kupić i spróbować naprawić. Co to dawało? Rozwijało zdolności myślenia, kombinowania, szukania rozwiązań. Człowiek uczył się być samodzielnym. Teraz takie zdolności są zabijane, po pierwsze przez system edukacji, po drugie przez tego typu pomysły dużych korporacji.

[FortunaHej]

. Kiedyś jak coś się zepsuło to można było sobie pokombinować samemu

@krzysztof_paszek: Ale kiedys urzadzenia byly nieporownywalnie prostsze niz teraz.

Teraz takie zdolności są zabijane

@krzysztof_paszek: Kompletna bzdura, mozesz samemu wykrecic plyte z komputera i "pokombinowac", nikt ci tego nie zabrania.

[Strus]

Kiedyś jak coś się zepsuło to można było sobie pokombinować samemu, poszukać, kupić i spróbować naprawić.

@krzysztof_paszek: Bo urządzenia były prostsze konstrukcyjnie i mniej zaawansowane, a obecnie technika poszła do przodu, szczególnie jeśli chodzi o miniaturyzację. Nawet gdybyś był w stanie kupić każdą pojedyńczą część takiego Macbooka, to nie naprawisz go samemu.

[Strus]

Chciałbym tylko zauważyć, że nawet jeśli ustanowione zostanie "prawo do naprawy" nie oznacza to automatycznie ani tego, że naprawa będzie tania, ani tego, że będzie możliwa do wykonania samemu.

Na przykładzie filmu - nawet jeśli dałoby się kupić ten układ, bo prawo to wymusi, to ile jest osób na świecie, które będą w stanie go wymienić? Nawet Rosmann na kanale ma pełno filmów z serwisowania komputerów po nieudanych naprawach.

Z dostępnością części

[ostatni_lantianin]

@vitek6:

Bzdura, że się płaci za jabłko.

nie no wcale, przecież np. te ich kable thunerbolt czy jak im tam są dużo wytrzymalsze od usb-c od maifrenda :)

Poprawki, wsparcie użytkowników, poprawianie błędów (zwłaszcza bezpieczeństwa), testowanie tylu różnych wersji itd. To

[krzywy_odcinek]

"To nie był prawdziwy kapitalizm"
( ͡° ͜ʖ ͡°)

[LeP_]

Zamiast prostowania bananów, UE powinna wreszcie zakazać sprzedaży smartfonów bez łatwo zdejmowalnej klapki, umożliwiającej wymianę baterii. To co się obecnie dzieje na świecie to jakiś ponury żart. Producenci sprzętu elektronicznego dymają nas na każdym możliwym kroku, a organizacje i urzędy mające dbać o dobro konsumentów czy środowisko siedzą z założonymi rękoma.

[Ryshieq]

Chwila moment! Przecież ten kanał należy do kota Clintona! ( ͡º ͜ʖ͡º)