Polaka po podwyżce nie stać na paliwo. Oddala się też marzenie o mieszkaniu
Premier Morawiecki tłumaczył niedawno, że kiedy wynagrodzenia rosną dwa razy szybciej niż inflacja, oznacza to, że za zarabianą kwotę możemy kupić dwa razy więcej. Rzeczywistość pokazuje, że owe "dwa razy więcej" w przypadku najwyższej od 20 lat inflacji jest określeniem co najmniej mało...
ssakul z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 228
Komentarze (228)
najlepsze
może jeszcze prywatny samochód??
oj roszczeniowi Ci Polacy
Na tym inflacja to 30 procent rocznie.
I tyle wystarczy. Staruchy mają po jedno lub kilka mieszkań. Młodzi muszą cierpieć.
Co mnie obchodzi, że mogę sobie kupić za swoją wypłatę więcej Harnasiów i Parówek z biedry niż za Tuska jak przez ostatnie pięć lat jestem na mieszkaniu 150 tysięcy w plecy.
Ja już powoli (po ponad 12 latach od wyprowadzki z domu rodzinnego) godzę się z tym, że do końca życia będę musiał wynajmować mimo całkiem dobrych jak na Polskę zarobków przez ostatnie 3 lata. Obecnie wkład własny wynosi prawie tyle co całe mieszkanie gdy wchodziłem na rynek pracy.
lol... nie to nie oznacza, że możemy kupić dwa razy więcej.
@andrzej-giczan: pls. większość robi za 2300-2500 w Polsce powiatowej. Za 3k netto dużo ludzi dałoby się pochlastac.
10 lat temu jak studiowałem zarabiałem 10,31zł brutto na godzinę, stać mnie było zrobić sobie normalne zakupy, ubrać się, wyjechać raz na jakiś czas poza miasto. Teraz stawka godzinowa jest dużo wyższa tylko co z tego jak wszystko jest dużo droższe.
Czyli jednak zostanie nam ryż.