Mirki i Mirabelki - proszę o #wykopefekt!
TL;DR: Sklep #mediamarkt od ponad 3 tygodni nie chce oddać mi pieniędzy za niezrealizowane zamówienie.
Dnia 08.12.2021 r w sklepie MediaMarkt zamówiłem taki oto zestaw:
Tak, byłem świadomy, że zestaw ma świetną cenę i sklep może go anulować, ale uznałem, że i tak warto zaryzykować, zestaw zamówiłem i opłaciłem, co najwyżej poczekałbym trochę na zwrot.
No i sobie czekam...
Zamówienie zostało przez sklep podzielone na dwie części - myszka miała przyjść z innego sklepu, konsola z drugiego. Tego samego dnia otrzymałem potwierdzenie złożenia zamówienia na myszkę, ale konsolowa część została anulowana:
Po tym mailu ja z kolei anulowałem zamówienie na myszkę.
Przez kolejny tydzień cierpliwie czekałem na zwrot pieniędzy, w drugim zacząłem już się niecierpliwić - pani na infolinii powiedziała mi, że na zwroty czekamy nawet 14 dni. Okej, w mailu jest 4 dni, w regulaminie 14. Dzień przed terminem zadzwoniłem ponownie i dowiedziałem się, że "zwrot został już zaksięgowany" i powinien niedługo trafić na moje konto. Zgodnie z regulaminem MediaMarkt:
https://pomoc.mediamarkt.pl/ap...
Zwrot rzeczywiście przyszedł - otrzymałem... 21,99zł za myszkę. Kilka kolejnych telefonów nie ruszyło w tej sprawie nic.
25.12.2021 r wysłałem do sklepu przedsądowe wezwanie do zapłaty, wyraźnie zaznaczając, że chodzi o kwotę 2569zł.
Sklep odpisywał mi na konwersację bardzo zdawkowo:
Po czym... otrzymałem tego maila:
W zasadzie nie wiem, co napisać...
W otrzymanym od sklepu mailu widać wyraźnie, że zwrócono mi 21,99zł, ponieważ o to zawnioskowałem. Tak, MediaMarkcie! To prawda!
Ale to WY anulowaliście drugą część mojego zamówienia (zestaw z konsolą) i do dziś nie zobaczyłem ani pieniędzy, ani konsoli i to w sprawie pieniędzy za całość zamówienia dzwonię od dwóch tygodni.
Niestety, infolinia nie pozwala mi skontaktować się z nikim oprócz konsultanta, więc w zasadzie znalazłem się w martwym punkcie i postanowiłem opisać sprawę tutaj, bo mimo wszystko wolałbym załatwić to polubownie a nie ciągać się po sądach.
#gorzkiezale #afera
Komentarze (280)
najlepsze
@DelicjeSzampanskie: serio tak to działa w Polsce? W życiu bym nie pomyślał kupując na Amazon UK że cena jest zbyt dobra i anulują zamówienie. Codziennie mnie zaskakujecie czymś (-‸ლ)
Najdalej za 3 miesiace masz pieniądze z odsetkami i kosztami na koncie.
Też długo czekałem na zwrot za anulowane zamówienie (na 5 tysięcy), po 4 tygodniach się udało. Infolinia jest bezużyteczna, konsultantka potrafiła mnie okłamywać że "już właśnie w tym momencie" wystawiają korektę do zamówienia, po czym mijały kolejne dni/tygodnie.
Dopiero napisanie maila pomogło.
Problemy tego typu to
Komentarz usunięty przez moderatora
Mi 2 tyg temu EuroRtv przysłali dysk twardy owinięty folia i przy reklamacji stwierdzili ze uszkodzenie z winy użytkownika.
500 pln w studzienkę. I nie moge zrobic nic bo zakup na fv. Tylko droga sądowa. Samo pismo z kancelarii to 300 pln.
Obecne rozwiązanie w prawie konsumenckim (tj. konieczność zwrotu środków gdy sklep nie wywiąże się z umowy) jest niewystarczające - bo nie rekompensuje konsumentowi wszystkich strat, jakie ponosi z tytułu takiego oszustwa.
Bo wyobraźmy sobie sytuację:
Dobrze, że pomimo "efektu molocha" nie zapominają chociaż oddać pieniędzy, jak nie wywiążą się z zamówienia.
A no tak - bo jakby nie oddali, to by im można odebrać sądowo. To tutaj "efekt molocha" trzymają w ryzach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Hank85: W takim przypadku koszt reprezentacji obu stron niemal zawsze ponosi przegrany.
@kot_do_drzwi: Poleconym? Nie widziałem takiej informacji. Z treści całości wynika, że wysyłał jedynie maile, a we fragmencie o wezwaniu do zapłaty jest odpowiedź automatu. Polecony odbierze konkretna osoba i nie wyprą się w żaden