@por_fuera: Niektóre chodniki i ścieżki są współdzielone. Mimo to piesi lubią chodzić pod prąd. Niebezpiecznie robi się na zakrętach, gdzie nie widać, że rodzinka z dziećmi wchodzi Ci pod koła lub odwrotnie. ( ͡°͜ʖ͡°)
@por_fuera: Nope. Jeśli już chcesz używać terminów prawnych to mam na myśli drogę pieszo-rowerową. Pozioma linia na znaku, nie pionowa. Ponadto są też takie ewenementy jak ciąg pieszo-rowerowy z dwoma pasami z oznaczonym kierunkiem jazdy/poruszania się. I to w tym przypadku zaczyna się cyrk.
Niestety właśnie tak nieodpowiedzialna jazda jest wszechobecna. Niedaleko mnie jest np. ścieżka rowerowa za przystankiem więc omija go kilkoma zakrętami, a zaraz za wiatą jest przejście dla pieszych i chodnik. Wyjeżdżając za wiaty bardzo mało widać, a ruch do okolicznego korpo jest olbrzymi. Nie powstrzymuje to zapierdzielaczy na rowerach, którzy osiągają tam ekstremalne nieraz prędkości. Szanuję, że obyło się tutaj bez wulgaryzmów, agresji, ale Pan wyjeżdżający z parkingu przeciął drogę tak, że
Rower na jezdni - źle. Rower na chodniku - też źle. Gdyby rowerzyści przestali wychodzić z domów to na kim wykopki wyładowywaliby swoje frustracje? Jak obstawiacie?
@Mayk3: nie wiem jak policja, ale ja bym dał skręcającemu. Raz, że wyjeżdżał z czegoś, co wygląda jak parking, zatem włączał się do ruchu. Dwa, że ściął zakręt. Gdyby przyjąć, że na chodniku mogą jeździć rowery w obie strony, to facet ładował się pod prąd.
@Mayk3: @miken1200: @Krupier: winnym uznany zostałby wyjeżdżający z parkingu, to on włączał się do ruchu i musi ustąpić idącym i jadącym na chodniku, owszem drugi rowerzysta złamał przepis jadąc chodnikiem, ale to nie ma nic do rzeczy, bo równie dobrze mogło to być dziecko
były takie sprawy już wiele razy, zdarzają się jak ludzie wyjeżdżają z własnych posesji bez dobrego sprawdzenia i zderzają się z rowerzystami, kilka wyroków jakie
Komentarze (250)
najlepsze
Pozioma linia na znaku, nie pionowa.
Ponadto są też takie ewenementy jak ciąg pieszo-rowerowy z dwoma pasami z oznaczonym kierunkiem jazdy/poruszania się. I to w tym przypadku zaczyna się cyrk.
Szanuję, że obyło się tutaj bez wulgaryzmów, agresji, ale Pan wyjeżdżający z parkingu przeciął drogę tak, że
Raz, że wyjeżdżał z czegoś, co wygląda jak parking, zatem włączał się do ruchu. Dwa, że ściął zakręt. Gdyby przyjąć, że na chodniku mogą jeździć rowery w obie strony, to facet ładował się pod prąd.
były takie sprawy już wiele razy, zdarzają się jak ludzie wyjeżdżają z własnych posesji bez dobrego sprawdzenia i zderzają się z rowerzystami, kilka wyroków jakie