Na polskiej prowincji dzieci się nie rodzą. Czy czekają nas domy po złotówce?
Prawdziwy wymiar katastrofy demograficznej właśnie ma miejsce na wsiach i miasteczkach. Nie brakuje dziś gmin, w których na jedne narodziny przypada aż kilkanaście zgonów.
m.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 205
Komentarze (205)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)
@madmanlabs: w miastach zawsze był niski przyrost naturalny, nawet w czasie PRL-u.
Jakbym był starą baba to wolałbym takie mieszkanie w centrum sprzedać za 800k, kupić sobie za 400k kawalerkę, a różnicę przewalic na przyjemności zamiast dostawać jakieś ochlapy Ci miesiąc to tutaj masz przynajmniej konkretny zastrzyk gotówki.
stare baby to by chciały zostać w tym samym mieszkaniu nawet jakby dach im się sypał a proponowali by im willę.
dostanie 1500 zł więcej i myśli, że chwyciła boga za nogi. Starsi ludzie to nawet tanio mieszkania sprzedają, jak mają po kimś drugie, bo dla nich 100 000 zł to jakby
Obecnie w moim mieście jest przeskok w porównaniu 10 lat temu, jakieś MCdonaldy, KFC, kręgle, squashe, bilardy, multikina i wszystkie inne rozrywki dużego miasta. Plus dzieci do szkoły 5 minut i mieszkasz w mieście więc taxi dostępne od ręki, na rowerze ścieżki rowerowe wszędzie zaprowadzą a korki praktycznie nie
@WaldemarBatura: 200 tys. może być sporo za mało. Porządna elewacja 300-metrowego domu to na tę chwilę jakieś 150-200 tys. Do tego z 50 na pompę ciepła i pewnie jakieś 20 na docieplenie góry. Okna ze 40-50 tysięcy, drzwi 15-20. A tu nadal będzie ciągnęło od dołu, bo kiedyś nikt fundamentów nie izolował. Pod posadzkę styropianu też nie kładli… Rekuperacja też by
@paliwoda: Sama elewacja 200 tys.? Jak Ty to wyliczyłeś?
@wafel14: Pewnie o to samo co z większością spod tego tagu.
Trudno im, że tak powiem, wyjść z szafy (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)