Pokolenie powojennego wyżu demograficznego czyli ci wyśmiewani boomerzy, wchodzi w wiek najwyższej umieralności. Z kolei pośrodku wieku płodności jest pokolenie z dołka w latach 90.
Kryzys demograficzny to wina państwa opiekuńczego,w tym również zasiłków typu 500+. Tam gdzie ludzie nie muszą polegać na sobie, tylko żyją na garnuszku państwa, państwo za nich mysli, za nich decyduje, są pod jego parasolem i wegetują na socjalu, nie bardzo mają powód żeby mieć duże rodziny. Natomiast tam gdzie, życie musza ludzi do samodzielny zadbania o swój interes, gdzie osiągnąć można coś głównie własną pracą a nie z zasiłków, ludzie stawiają
Pęd do kariery i dorabiania się, eksperymenty socjalne oraz fakt, że Polacy są od dekad narodem na dorobku (okradanym z pieniędzy przez kolejne, populistyczne ekipy rządzące) odciska właśnie swoje piętno. Nie jest wykluczone, że kryzys demograficzny w Polsce zaszedł tak daleko, że jego skutki są już nieodwracalne i doprowadzą do zagłady narodu polskiego.
Komentarze (479)
najlepsze
Natomiast tam gdzie, życie musza ludzi do samodzielny zadbania o swój interes, gdzie osiągnąć można coś głównie własną pracą a nie z zasiłków, ludzie stawiają
Po prostu dziś dziecko to tylko wymagania i zero korzyści.