@odomdaphne5113 tylko kierowca był pijany, więc OC nie działa. Pewnie będzie tak, że za szkodę zapłaci UFG, a później regresem będzie chciało odzyskać kasę od rodziców "bohatera", chyba że odrzucili spadek, no to wtedy problem.
OC działa jak najbardziej gdy kierowca jest pijany. Jedyna różnica jest taka że po wypłacie odszkodowania ubezpieczyciel może wystąpić z regresem w stosunku do pijanego sprawcy. Co akurat w tym wypadku nie nastąpi że względu na śmierć sprawcy.
Bardzo dobrze. Sam się zastanawiałem co będzie z uszkodzoną infrastruktura. Jak najbardziej nie powinniśmy za to płacić my, podatnicy, tylko iść z ubezpieczenia/kieszeni rodziny pirata drogowego.
Jak w grę wchodzi alkohol, to to nie jest już takie oczywiste.
@LudzieToDebile: Jest bardzo prosta. Jeśli pijany sprawca wypadku ma ważne ubezpieczenie OC, jego ubezpieczyciel jest zobowiązany do natychmiastowego pokrycia roszczeń osób, które zostały poszkodowane na skutek jego działania. Dopiero później może domagać się zwrotu tych środków od sprawcy w ramach regresu ubezpieczeniowego.
@LudzieToDebile: To jest oczywiste. Ubezpieczyciel będzie musiał zapłacić, a potem może sobie ewentualnie zrobić regres, co w tym przypadku będzie nieco trudne, bo sprawca nie żyje.
Komentarze (30)
najlepsze
No i słusznie - ubezpieczenie powinno pokrywać nie tylko uszkodzenie pojazdu ale również otoczenia.
@frugom: legenda miejska
OC działa jak najbardziej gdy kierowca jest pijany.
Jedyna różnica jest taka że po wypłacie odszkodowania ubezpieczyciel może wystąpić z regresem w stosunku do pijanego sprawcy.
Co akurat w tym wypadku nie nastąpi że względu na śmierć sprawcy.
@LudzieToDebile: Jest bardzo prosta. Jeśli pijany sprawca wypadku ma ważne ubezpieczenie OC, jego ubezpieczyciel jest zobowiązany do natychmiastowego pokrycia roszczeń osób, które zostały poszkodowane na skutek jego działania. Dopiero później może domagać się zwrotu tych środków od sprawcy w ramach regresu ubezpieczeniowego.