Holendrzy i ich szowinistyczne podejście do innych
- Kiedy mówisz świeżo poznanemu Holendrowi, że jesteś z Polski, praktycznie każdy dzieli się z tobą informacją, że ma sprzątaczkę Polkę. Albo pyta: "O, a co ty robisz w tej dzielnicy?" - relacjonuje Polka mieszkająca kilkanaście lat w rzekomo tolerancyjnej Holandii.
eMWu12 z- #
- #
- #
- #
- 299
- Odpowiedz
Komentarze (299)
najlepsze
A że holendrzy kojarzą Polaków jako sprzątaczki pracowników rolnych? Bo takich spotykają. Jak zaczną spotykać Polaków-dyrektorów banków to tak taż ich będą kojarzyć.
bo wyjechali najmniej wykwalifikowani, najmniej zaradni (z cały szacunkiem dla uczciwej pracy) a do tego masa patusuów i debili, większość do tego łączy to że ich piramida potrzeb maslowa kończy się na jedzeniu i nie przeszkadza im to że są wyśmiewania i pomiatani
Z palca sobie tych stereotypów nikt nie wyssał.
Trza było nie ssać jajec pierwszego lepszego typa, który nie mówi po polsku to i renomę by miały lepszą ¯\(ツ)/¯
Od razu uprzedzam, to opinie holendrow, ktorzy
@JestemTuByDrwicZLewakow:
Oj tak. Czytam często artykuły o Holandii dla obcokrajowców pisane przez Holendrów i tak rozpływają się nad swoim krajem, że zastanawiam się czy co drugi nie brandzluje się do swojego paszportu. Piszą często takie kocopoły, że nawet rodowici Holendrzy nie wytrzymują i ich prostują.
Nie żeby coś, świetny kraj tylko pełen oszustów, ale
Dziewczyny bez problemów znalazły sobie chłopków, ale synowie muszą szukać dziewczyn w rodzinnej Polsce.
Dlaczego? Mimo że perfekcyjnie znają język bo tu się urodzili i wychowali żadna Norweżka nie jest chętna na związek z Polakiem.
Taka to tolerancja.
Wychodze z takiego założenia ze z kazdym mozna pogadac ale juz nie z kazdym sie mozna napic.
Dodajmy ze ludzie ktorzy byli w Polsce moga cos wiecej powiedziec o naszym kraju. Ci właśnie po 1 razie leca znowu i biora cale rodziny. Nie jada na laski ale
Jak ja jeździłem do Holandii, to każdy świeżo poznany Holender słysząc, że jestem z Polski wspominał tylko coś o Maczku i wyzwoleniu.
Ale to było jeszcze przed wejściem do UE.
Ja byłem w NL w 203 i 2004 roku, wtedy lubili Polaków.
A kumpel który był rok wcześniej i zapytał rolnika na wsi, czy może rozbić namiot obok pola i wyszło że to Polak- gościł tej nocy w domu jak króla. Ponoć mu Polacy ojca/dziadka uratowali podczas 2WŚ
Ja nie wiem ile ludzi np w barze stawiało coś z tego powodu.
Jedna babka zafundowała mi wejściówkę do parku rozrywki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pewnie przypadek, nie lubili Polaków tylko to ukrywali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wiesz, ja tez mam holenderskiego dilera. Dobry gość, tylko wiecznie naćpany.
Krótka piłka.
Podczas pobytu w pewnym pensjonacie przyszła do niego pewna mieszkająca w tym samym pensjonacie Niemka. Mówi że potrzebuje pomocy. On chętnie idzie za nią. Ta zaprowadza go do swojego samochodu i mówi: "Podobno jesteś z Polski, zatrzasnął mi się samochód, czy mógłbyś mi go otworzyć?"
@winobranie: "Jasne, pomogę. Ze swoim mam też problem bo dużo pali - może go Pani zagazować?"