Holendrzy i ich szowinistyczne podejście do innych
- Kiedy mówisz świeżo poznanemu Holendrowi, że jesteś z Polski, praktycznie każdy dzieli się z tobą informacją, że ma sprzątaczkę Polkę. Albo pyta: "O, a co ty robisz w tej dzielnicy?" - relacjonuje Polka mieszkająca kilkanaście lat w rzekomo tolerancyjnej Holandii.
eMWu12 z- #
- #
- #
- #
- 299
Komentarze (299)
najlepsze
@Towarzysz_Szmaciak: no, dlaczego?
Już wole taką starszą panią i mięśniaka niż całe dzielnice czarnych i arabskich emigrantów.
W Hiszpanii może powitają i ugoszczą, ale przyjacielem długo nie będziesz. Może poznasz kogoś w pracy, czy barze, ale nikt nie będzie chciał utrzymywać kontaktu. Trzymają mocno na dystans i to przez długi okres czasu.
We Włoszech jak nie znasz języka komunikatywnie to będziesz traktowany jak pies.
W Anglii przeciętny Brytyjczyk ma Polaka w dupie. Niezależnie kim jesteś.
U Helmuta zależy. Może być ok,
Fajnie, że te nasze dziewuchy sie tak prują zagranico. Niech wiedzą, że dobre, bo Polskie...
Sam mieszkam w NL od 16 lat. Glownie pracowalem z Holendrami poniewaz w kazdej pracy bardzo szybko awansowalem.
Prawda jest taka ze na pewno jest masa zazdrosci jak Polak nie pasuje do ich szablonu.
Holendrzy sa rozni. Najwazniejsze to nigdy sie nie dac uśpić czyjąś dobrocia czy uprzejmością.
Jak rozni sa ludzie tak rozna jest Holandia.
Tutaj zimioki wybełtane ze szpinakiem i serdel xD