Omal nie zbankrutował. Firma spedycyjna jest mu winna ponad 100 tys
38-letni pan Dawid prowadzi warsztat samochodowy w Wąsowie w Wielkopolsce. Usługi transportowe miały być dla niego szansą na rozwój działalności. Jednak przez nieuczciwą firmę spedycyjną prawie zbankrutował. Od ponad roku walczy o 120 tys. złotych za wykonane transporty swoim tirem.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 93
- Odpowiedz
Komentarze (93)
najlepsze
Kolejny problem to długie terminy płatności do tego często przewalone.
Jak spedycja ma czym jeździć a nie ma czego wozić to chwyta się bylegówna. Jest podatna na niepłacenie, jest podatna na długie terminy etc i bo chwyta się tego czego nikt normalny się nie chwyci. Tak na dobrą sprawę zmierza ku upadkowi od początku kredytując się na firmach transportowych.
Transport jednym idzie lepiej innym gorzej kluczem tu jest posiadanie dobrych ładunków. I jak niektórym idzie inni tez chcą spróbować i jest świeży dopływ przyszłych bankrutów. To też nie jest tak że wszystkich
I ta poprzednia firma ma biuro wirtualne. To chyba to
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Swoją drogą jakieś domysły o którą firmę na pewno nie chodzi?( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Trauma_Teddy: Dochodziłeś jakichkolwiek roszczeń w tym kraju? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja na 8 spraw z prawomocnym nakazem zapłaty i komornikiem odzyskałem pieniądze 0 razy - za każdym razem gdy ktoś był nastawiony na oszustwo od początku to wychodziło że spółka z
@januszerka: Potężna współpraca biznesowa na kilka tysięcy, takich klientów mam kilkunastu w miesiącu i usługa dla każdego z nich to 2-3 dni, na przestrzeni lat zebrało się tych ośmiu no i tyle, ryzyko prowadzenia biznesu o którym większość filozofów kanapowych pewnie nie ma pojęcia. Chodzi mi wyłącznie o to jak wygląda proces sądowego dochodzenia należności.