Przyczyną zwolnienia kasjerki było niezarejestrowanie na kasie sprzedaży – podczas obsługi klienta – zgrzewki mleka na kwotę 32,28 zł. Klient zasłonił ten produkt znajdującą się w koszyku siatką.
Bardzo dobrze, ze ich dojechała. Warto nagłośnić sprawę. Zwolniony powinien też zostać klaun, który zdecydował o jej dyscyplinarnym zwolnieniu za 32 złote i 28 groszy. Mam nadzieje, że Biedronka ucierpi na tym wizerunkowo na rzecz np. Lewiatana czy Dino.
@jeden_z_gapiow: Alejki zawalone paletami z towarem, w #!$%@? brudna i lepiąca się podłoga przy stoisku z owocami i koszyki, które nigdy nie były myte i zawsze mają jakieś śmieci na dnie to jest crème de la crème tego sklepu.
Te pieniadze ktore Biedronka przeznaczyla na prawnikow powinni przeznaczyc na sprzątaczy bo #!$%@? u nich gownem i jest straszny ścisk i balagan, a jedzac mieso za wczasu mozna od razu skladac L4 szefowi bo Cie rozlozy żołądek na dwa dni.
naprawde tam ktos po np miesiącu sprawdza straty z dnia i patrzy co sie poszło #!$%@? za 30zł? xD Strzelam ze w jeden dzien wiecej jest wynoszone za pazuchą albo rozbijane przypadkiem na sklepie
tylko jak szuka sie haka na jakas niewygodna osobe :)
Ale tu tez mocno poplyneli. No coz... takie zwolnienie to trzeba solidnie przygotowac. Moze jeszcze zwykle wypowiedzenie jakos by sie tam utrzymalo w sadzie, ale dyscyplinarka?
@banicjant997: Kiedyś moja sąsiadka (była pracownica biedronki) opowiadała, że takie akcje kontrolne mieli raz na miesiąc. Przychodził ktoś z działu kontroli robił zakupu i właśnie przykrywał jakiś drobny towar gazetą. Jak mu się udało to zaczynała się jazda.
@volodia tu nie chodzi o realne przyczyny tylko zwykłe jest nadęty przełożony. "Ma on zawsze rację", a firma będzie za nim iść w zaparte. Kazde korpo ma swój własny duży dział prawny na etacie i przeciętny pracownik boi się iść do Sądu. Są zakłady gdzie na krnąbrnych nasyła się ochronę i zakłada się im "teczki". Spróbuj wystać zmianę i 12 godzin bez jakiegoś uchybienia. Ten wyrok tutaj to jakiś wyjątek od reguły.
@CzarnyOwiec kiedyś w jednym zakładzie dwóch brygadzistow zwolniło całą brygadę na jednej lini produkcyjnej. Tylko dlatego, że jedna osoba w tej brygadzie popełniła błąd na co inni nie mieli wpływu. I zaczęli ich przylatywać na maseczce która się zsunęła i podobnych pierdołach. A później jeden nawet awansował. To nawet potrafił zwolnić ludzi, bo musiał kumpla zatrudnić.
Co chwilę Biedra wali jakiś przypał, a ludzi ciągle tam full. Chyba, że każdy liczy na mleko za darmo... W mojej najbliższej chlewionce podłoga się wiecznie lepi, cenówki po 3 do jednego produktu, w kartonach wszystko wymieszane (piwo w przyprawach itp). Może ludzie naprawdę myślą, że to polski sklep i przez jakiś dziwny konsumpcyjny patriotyzm idą tam się męczyć.
Co chwilę Biedra wali jakiś przypał, a ludzi ciągle tam full. Chyba, że każdy liczy na mleko za darmo...
@LuiZaho: a gdzie mają chodzić na zakupy? W miastach masz biedrę albo lidl... i gdzieś tam carrefour czy coś podobnego. PSS Społem to skansen, gdzie bilety powinni sprzedawać dla 'zwiedzających'. Jeszcze Dino dałoby radę, ale w dużych miastach to rzadkość.
I nawet już tam tak tanie nie jest jak kiedyś, ale większego
@LuiZaho: U mnie dwie biedronki, a lidl i careffour dopiero w mieście obok, osiedlowe sklepiki większość wykoszone, te co zostały to ceny 2x tyle co Biedronka. Jest jeszcze jedynie Żabka.
Z biedronki przerzuciłem się na Dino, czasem jak muszę Stokrotka albo Lidl. Biedra to coraz większy chlew, zapchane alejki, kolejki, afery z oszustwami i nieposzanowaniem pracowników. Chyba przesądziło to, że po prostu już źle się czułem w tym sklepie. Widać, że mają za mało załogi, pracownicy są przeciążeni i zestresowani. Przecież zbijają w Polsce kokosy a było już im udowodnione tyle nieuczciwych praktyka i oszustw. Oni się nigdy nie zmienią, bo ludzie
@MarkZark nie wiem jak wyglądają inne Dino ale u mnie otworzyli niecały rok temu i tak średnio z wystrojem. W środku wygląda naprawdę tanio albo sprzed kilkunastu lat. Jakie Ty masz przemyślenia na ten temat?
@C4rlos: może i średnio z wyglądem ale Dino ma dużo rzeczy których zbytnio nie kupisz nigdzie indziej, cenowo przystępnie i nigdy wielkich tłumów nie ma. Ja tam lubię Dino :D
Jednym z zadań dla "tajemniczych klientów", wysyłanych przez biedronke, jest sprawdzenie czy kasjer traktuje każdego klienta trzymającego torbę na spodzie koszyka, jak złodzieja. Jeśli kasjerka nie poprosi o podniesienie torby podczas kontroli, nakładana jest chyba kara, a na pewno upomnienie, że będąc kasjerem, masz robić również jako ochrona. Niestety, nie pamiętam jakie są reperkusje, ale mogę dopytać, gdyby ktoś był zainteresowany. Wielu tutaj twierdzi, że mięso #!$%@? przez wolne/długie rozkładanie towaru przez
@KochanekAdmina: W tych nowych zapewne chodzi o koszty inwestycji i założenia. W moim mieście(70k) na 8 biedronek, tylko dwie mają mniej niż 15 lat. Za to wszystkie otoczone blokami/budynkami przy ruchliwszych ulicach + zapewniony biedronkowy parking na minimum 15 aut. Zresztą każdy magazyn się zapełni, gdy powielają wiele produktów, nieważne jak wielki magazyn będzie.
Osobiście nie przeszkadzają mi te palety na środku sklepu, ale wszechobecny brud mocno dyskwalifikuje. Tam grubo jest
Komentarze (226)
najlepsze
Bardzo dobrze, ze ich dojechała. Warto nagłośnić sprawę. Zwolniony powinien też zostać klaun, który zdecydował o jej dyscyplinarnym zwolnieniu za 32 złote i 28 groszy. Mam nadzieje, że Biedronka ucierpi na tym wizerunkowo na rzecz np. Lewiatana czy Dino.
@duckmysick69 Spoiler:
Nie ucierpi.
@jeden_z_gapiow: Ostatnio? A kiedyś było tam inaczej?
tylko jak szuka sie haka na jakas niewygodna osobe :)
Ale tu tez mocno poplyneli. No coz... takie zwolnienie to trzeba solidnie przygotowac. Moze jeszcze zwykle wypowiedzenie jakos by sie tam utrzymalo w sadzie, ale dyscyplinarka?
W mojej najbliższej chlewionce podłoga się wiecznie lepi, cenówki po 3 do jednego produktu, w kartonach wszystko wymieszane (piwo w przyprawach itp). Może ludzie naprawdę myślą, że to polski sklep i przez jakiś dziwny konsumpcyjny patriotyzm idą tam się męczyć.
@LuiZaho: a gdzie mają chodzić na zakupy? W miastach masz biedrę albo lidl... i gdzieś tam carrefour czy coś podobnego.
PSS Społem to skansen, gdzie bilety powinni sprzedawać dla 'zwiedzających'.
Jeszcze Dino dałoby radę, ale w dużych miastach to rzadkość.
I nawet już tam tak tanie nie jest jak kiedyś, ale większego
Biedra to coraz większy chlew, zapchane alejki, kolejki, afery z oszustwami i nieposzanowaniem pracowników. Chyba przesądziło to, że po prostu już źle się czułem w tym sklepie. Widać, że mają za mało załogi, pracownicy są przeciążeni i zestresowani. Przecież zbijają w Polsce kokosy a było już im udowodnione tyle nieuczciwych praktyka i oszustw.
Oni się nigdy nie zmienią, bo ludzie
Wielu tutaj twierdzi, że mięso #!$%@? przez wolne/długie rozkładanie towaru przez
@donmario: Dosyć komiczne biorąc pod uwagę że biedronki oni sami sobie budują i mają miejsce na zbudowanie większego magazynu xD
Osobiście nie przeszkadzają mi te palety na środku sklepu, ale wszechobecny brud mocno dyskwalifikuje. Tam grubo jest