Celem przedsiębiorców staje się zdobycie akcjonariuszy albo dobre "wyjście". Chciwość i upośledzone mechanizmy i regulacje finansowe doprowadziły do sytuacji, w której ludzie nie tworzący absolutnie niczego zarabiają więcej niż ci, którzy faktycznie popychają ludzkość do przodu.
Cwaniactwo popłaca dziś bardziej niż pomysłowość i praca. Kur**sko smutne...
@poochat: I jeszcze robią z tego wykopy. Socjalizm nie zginął, zamiast pompować kasę w miliony ludzi, z czego nic nie było, teraz pompuje się kasę w słonie na glinianych nogach, z czego też nic nie ma.
@sugr: 'zarób z wykopem' byłoby całkiem popularne. Pokazać swoją analizę giełdową przed zakupem i podsumować celny zakup po paru tygodniach może być całkiem emocjonujące i uczące. Czy też pomysły na małe interesy. Część ludzi ma celne pomysły ale wcale nie chce im się wprowadzać ich w życie. Dobra krytyka pomysłu to tez bardzo duża pomoc.
Są dwa przedsiębiorstwa handlujące ogórkami: jedno finansuje swoje działania z własnego kapitał a drugie długiem. Następuje dramatyczny spadek sprzedaży ogórków z powodu strachu konsumentów o własne zdrowie. Które przedsiębiorstwo będzie miało mniejsze straty i będzie miało większe szanse przetrwać kryzys?
@Sharingan_Kakashi: Oczywiście, że to pierwsze. Większa rentowność w drugim przypadku to zarazem większe ryzyko utraty płynności i w konsekwencji upadłości. Coś za coś. Jak wybierasz wariant oszczędzania to też masz wybór pomiędzy inwestycją w nisko oprocentowaną bezpieczną lokatę lub obligacje albo ryzykujesz utratę swoich pieniędzy w zamian za ponadprzeciętną stopę zwrotu.
Tylko, że jak zawsze jest jeszcze druga strona medalu. Przedsiębiorstwa preferujące kapitał obcy są znacznie bardziej narażone na utratę płynności przy zmianie sytuacji rynkowej. Właściciele w zamian za wzrost rentowności kapitału własnego muszą zaakceptować zwiększone ryzyko utraty płynności, więc poniekąd to też premia za ryzyko. Do tego wraz ze wzrostem udziału kapitałów obcych w strukturze finansowania rośnie oprocentowanie kredytów i pożyczek(przez wzrost ryzyka niewypłacalności) co osłabia efekt dźwigni. Dlatego na dużą dźwignię
@DuPont: Już nie chciałem się rozdrabniać, ale jeśli to kogoś zainteresowało
Miejmy nadzieję, że zainteresowało i zapoczątkuje nową serię podobnych wykopów/klidów, bo widać, że wiesz o czym piszesz. Ja w każdym razie chętnie dowiem się czegoś nowego z zakresu finansów przedsiębiorstw i analizy finansowej, bo interesuję się tym tematem już od dawna, a ciężko znaleźć coś ciekawego poza typowo teoretycznymi podręcznikami akademickimi.
Przedsiębiorstwa preferujące kapitał obcy są znacznie bardziej narażone na utratę płynności przy zmianie sytuacji rynkowej.
No dlatego w tekście jest "Problemem jest gdy dług osiąga zbyt wysoki udział w finansowaniu ogółem pogarszając przy tym płynność finansową przedsiębiorstwa i wtedy wierzyciele żądają wyższych odsetek za kredyt jako premii za wzrastające ryzyko finansowe." ;)
Jeżeli koszty finansowe (odsetki od kredytu plus różne opłaty związane z obsługą zadłużenia) wzrosną i będą wyższe niż
Żeby za bardzo nie gmatwać nie umieściłem wzorów do akcji uprzywilejowanych, emisji obligacji ani emisji nowych akcji zwykłych. Pokazywarka mi rozjeżdzała tekst, wykopokazywarka pikselozę w obrazkach robiła, stąd kajetowo - jak znacie coś lepszego to proszę o cynk. A traxx to ja.
pytanie: dlaczego wzór na koszt kapitału zatrzymanego nie uwzględnia podatki jaki zapłaci akcjonariusz od dywidendy oraz podatku od odsetek jesli będzie inwestować samodzielnie i uzyka 11,5 zysku. jak dla mnie to kupy się nie trzyma. chyba że czegoś niezauważyłem.
- w obojętni jaki walor zainwestuje (czy akcje czy obligacje) to zapłaci tę samą stawkę, więc te wartości się poniekąd znoszą (jeśli dobrze zrozumiałem pytanie)
- inwestować można używając pożyczonego kapitału (homemade leverage) i odpisywać go sobie od podstawy opodatkowania, a także (wzorem pierwszej trójki najbogatszych Polaków) rejestrować spółkę na Cyprze i omijać podatki od zysków kapitałowych ;)
pytanie jest co opłaca się właścicielom firmy. czy finansować działalność z zysku czy z długu?
dlatego w artykule porównuje się koszt kredytu i koszt zysku. ok.
ja czepiam się tego że w przypadku obliczania kosztu długu pomniejsza się go podatek a następnie wylicza się jaką hipotetyczną stopę zwrotu uzyskałby akcjonariusz gdyby sam zainwestował zysk firmy na giełdzie ale tym razem nie pomniejsza się go o podatek
Prowadzę firmę, kredytów unikam jak ognia, ale ten artykuł rzuca trochę światła na to jak wygląda ta sprawa z punktu widzenia dużego przedsiębiorstwa. Fajnie i przystępnie wytłumaczone.
@Rublow: tak, DuPont equation mi horyzonty poszerzyl, aczkolwiek jakbym teraz mial sie rejestrowac to wybralbym sobie nick w stylu HipopotamChurchila ;)
jedno co mi się nie podoba, że kryterium najważniejszym są EPS. Nikt nie patrzy na zyski netto jakie firma przynosi, w tym wypadku w wariancie bez finansowania są one wyższe o prawie 10k. Skejsujmy to, czyli mamy wyższe zyski zatrzymane, co się potencjalnie przekłada na wyższa dywidendę dla akcjonariuszy. Teraz moje pytanie, czy nie jest to wprost lepsze dla akcjonariuszy ? Patrzenie na zysk netto ? A co do majstrowania przy ROE,
@fledgeling: odsetki by się zmieniły, bo wskaźnik zadłużenia spadłby z 50% do 33%, więc bank by zmniejszył premię za ryzyko bankructwa.
Ale OK! Zostawiam te same odsetki i co więcej, zysków nie zwiększam proporcjonalnie półtora raza (bo z 200 000 sumy bilansowej się zrobiło 300 000) lecz jedynie 1,45 czyli zaniżam. Co wychodzi? Nadal bardziej opłacalne jest finansowanie długiem.
"Mimo, że rynek nie zachowuje się w pełni racjonalnie to i tak zachowuje się wielokroć bardziej racjonalnie niż wyborcy, którzy dla zwiększenia przykładowo świadczeń socjalnych są w stanie wybrać populistyczną władzę, która to sfinansuje te świadczenia niekorzystnym długiem - i żadnego efektu dźwigni tu nie będzie ;)"
Napisałeś to tak, jak by, niekorzystne długi zawierane przez państwo należały do wyjątków ;)
Komentarze (90)
najlepsze
Cwaniactwo popłaca dziś bardziej niż pomysłowość i praca. Kur**sko smutne...
Kapitał obcy (niemało) kosztuje, a zapłacone od niego odsetki zmniejszą wynik brutto (i w efekcie wynik netto).
Poza tym nikt poważny nie traktuje jednego wskaźnika jak wyroczni.
Miejmy nadzieję, że zainteresowało i zapoczątkuje nową serię podobnych wykopów/klidów, bo widać, że wiesz o czym piszesz. Ja w każdym razie chętnie dowiem się czegoś nowego z zakresu finansów przedsiębiorstw i analizy finansowej, bo interesuję się tym tematem już od dawna, a ciężko znaleźć coś ciekawego poza typowo teoretycznymi podręcznikami akademickimi.
Przedsiębiorstwa preferujące kapitał obcy są znacznie bardziej narażone na utratę płynności przy zmianie sytuacji rynkowej.
No dlatego w tekście jest "Problemem jest gdy dług osiąga zbyt wysoki udział w finansowaniu ogółem pogarszając przy tym płynność finansową przedsiębiorstwa i wtedy wierzyciele żądają wyższych odsetek za kredyt jako premii za wzrastające ryzyko finansowe." ;)
Jeżeli koszty finansowe (odsetki od kredytu plus różne opłaty związane z obsługą zadłużenia) wzrosną i będą wyższe niż
Poproszę więcej takich interesujących wykopów (z przykładami).
- w obojętni jaki walor zainwestuje (czy akcje czy obligacje) to zapłaci tę samą stawkę, więc te wartości się poniekąd znoszą (jeśli dobrze zrozumiałem pytanie)
- inwestować można używając pożyczonego kapitału (homemade leverage) i odpisywać go sobie od podstawy opodatkowania, a także (wzorem pierwszej trójki najbogatszych Polaków) rejestrować spółkę na Cyprze i omijać podatki od zysków kapitałowych ;)
- Niektóre firmy zamiast płacić dywidendy
chyba mnie nie zrozumiałeś.
pytanie jest co opłaca się właścicielom firmy. czy finansować działalność z zysku czy z długu?
dlatego w artykule porównuje się koszt kredytu i koszt zysku. ok.
ja czepiam się tego że w przypadku obliczania kosztu długu pomniejsza się go podatek a następnie wylicza się jaką hipotetyczną stopę zwrotu uzyskałby akcjonariusz gdyby sam zainwestował zysk firmy na giełdzie ale tym razem nie pomniejsza się go o podatek
Ale OK! Zostawiam te same odsetki i co więcej, zysków nie zwiększam proporcjonalnie półtora raza (bo z 200 000 sumy bilansowej się zrobiło 300 000) lecz jedynie 1,45 czyli zaniżam. Co wychodzi? Nadal bardziej opłacalne jest finansowanie długiem.
mam nadzieję że stwierdzenie "wariant fledgeling'a" wejdzie w annały wykopowej ekonomii : D
A jak to wszystko ma się do finansowania państwa z długu?
"Mimo, że rynek nie zachowuje się w pełni racjonalnie to i tak zachowuje się wielokroć bardziej racjonalnie niż wyborcy, którzy dla zwiększenia przykładowo świadczeń socjalnych są w stanie wybrać populistyczną władzę, która to sfinansuje te świadczenia niekorzystnym długiem - i żadnego efektu dźwigni tu nie będzie ;)"
Napisałeś to tak, jak by, niekorzystne długi zawierane przez państwo należały do wyjątków ;)
nie ma tutaj ciśnienia na rentowność budżetu ;]