@text: Ja grałem w statki. Na deskach budowało się statki z piasku. Brało się piłkę, cegłę, cokolwiek i rzucało w statek przeciwnika. Jeżeli się przepołowiło go, lub gdzieś na całej jego długości to trzeba było poświęcić którąś część :D W tym byłem dobry, bo budowałem zawsze niskie, a do środka wsypywałem jakieś kamienie, glinę (tudzież kocie gówno). Teraz na osiedlu z piaskownic zrobili ogródki i posadzili jakieś choinkowate drzewa ,co by
Komentarze (75)
najlepsze
do naszego 2 ognie nie ma się co równać :}
Komentarz usunięty przez moderatora
Chociaż jak znam życie, to większość się już tak zmuliła przed kompem, że nie pamiętają jak wygląda piłka...
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora