AMA - Detektorysta (poszukiwania z wykrywaczem metali i magnesem neodymowym)
Witam! Od kilku lat chodzę z wykrywaczem metali, głównie poszukuję II Wojny Światowej, choć znajduję nie tylko tą epokę. Jesteś ciekaw co wykopałem? Jak reagują ludzie? Czy miałem jakieś problemy? Pytaj ;). Odpowiem na wszystkie pytania :).
FELIX90 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 283
Komentarze (279)
najlepsze
Nieee.
ciekawsze zdjęcia wrzucę w niedzielę lub poniedziałek, w tej chwili jestem z dala od aparatu :).
Niestety nie mogę edytować ułomnej wykopowej pokazywarki, dlatego dopiszę co nieco tutaj.
Poszukuję również w wodzie za pomocą magnesu neodymowego w specjalnej obudowie na kilkudziesięciometrowym sznurze.
Tak jak pisałem najchętniej zamieściłbym swoje fotki, ale dopiero w momencie jak będę miał swój aparat.
Powiedzmy, że wygląda to mniej więcej tak:
http://madredom.kei.pl/UM63.JPG
Na zdjęciu widać obudowę w której jest magnes. oraz linę przywiązaną do obudowy.
Zazwyczaj łowię z brzegu, ponieważ mało kto wyrzucał do wody śmieci prosto z łódki. Tam gdzie ktoś dorzucił "śmieciem" ja dorzucam magnesem. Wymiary magnesu to 70x60mm (walec).
Czy na pewno powinienem zdradzać wszystko w jednej odpowiedzi :D?
Odznaczenia, guziki, nieśmiertelniki, monety, generalnie standard :). Rozwiń pytanie, rozwinę odpowiedź :).
Na szczęście nie, choć chodząc bezszelestnie w moro po lesie i szukając czegoś w krzakach mogę tak się kojarzyć :D.
Też chodzę z wykrywką, ale znacznie krócej bo dopiero od paru miesięcy. Mam Fishera F2, chociaż pierwszy wykrywacz z którym chodziłem to Minelab e-trac. Ja w przeciwieństwie do ciebie zdecydowanie bardziej wolę chodzić sam. Jesienne niedzielne poranki mnie dobijają - dużo grzybiarzy, dlatego parę razy byłem w nocy - spokój cisza. Z policją ani innymi służbami nie miałem do czynienia. Darz dół!
Niezły sprzęt jak na pierwszy :D. E-Trak, to górna półka, sam się do niego przymierzam, ale nie mam tyle kaski :D. Również lubię chodzić sam, ale towarzystwo w postaci jednej osoby bardzo lubię i nie zawadza mi.
Darz Dół!
@dzieju41:
Pytanie nie do mnie, ale też odpowiem.
1. Ja bym się bał :D.
2. Za dnia spotkałem nie raz zwierzaki, sarenki, zające, raz widziałem dzika, jak już chciałem uciekać
Tam gdzie tupta nocą jeż.
2.Ile kleszczy złapałes od poczatku ?
Pozdrowienia, u mnie w piwnicy leży Rutus Ultra II ale ostatnimi laty nie mam czasu jeździć na wykopki (praca, inne hobby ktore zajmuje prawie caly czas)
Musze sie zbrac w sobie, kupic Proximke i w przyszlym roku posprawdzac pare miejscowek :) ale Ultry nigdy nie sprzedam, sentyment :)
:)
1. Śmigam 3 rok. Pierwszym wykrywaczem był Garret ACE250, teraz posiadam Minelaba X-Terra 70. Niedługo będzie wymieniony na nowy. Z minelabem wykopałem najfajniejsze fanty, mimo, że jest już nieco wysłużony.
2. Całkiem sporo, choć gdybym chciał, byłbym w stanie się doliczyć. Moja wierna dziewczyna, która towarzyszy mi podczas wypraw, miała ich niezliczoną ilość.
Sentyment to podstawa w naszym hobby :)
1. Warto zarejestrować się na jakimś forum dotyczącym tematu.
2. Garret ACE 250, Fisher F2, ewentualnie Rutus Proxima lub Tesoro Cibola.
3. Nie wrzucać go ognia, nie rzucać nim, nie dotykać :D. Przede wszystkim ostrożnie kopać to najważniejsze. Nie tylko ze względu na niebezpieczny fant, ale również na możliwość znalezienia cennego fantu, który możemy zepsuć sztychem łopaty.
U mnie w mieście za czasów drugiej wojny światowej w lesie (wiem dokładnie gdzie) Niemcy wysadzili most kolejowy w momencie kiedy przejeżdżał skład parowozu z wagonami z bronią i amunicją dla najprawdopodobniej Polaków. (lub odwrotnie, nie pamiętam dokładnie) Z tego co mi wiadomo 2 lata temu znaleźli tam parę granatów wystających z ziemi, a raczej nikogo tam nie było z wykrywaczem metalu, także gdybyś mieszkał gdzieś w obrębie
Bardzo dziękuję za zaproszenie, ale fanty niebezpieczne omijam szerokim łukiem. Miłe mi życie moje i moich bliskich. Każdy odpowiedzialny człowiek, powinien unikać niewypałów jak oka w głowie :).
Jak wyczerpią się baterie w wykrywce.