@smiertelny: No tak, przecież tyle mamy tych elektrowni nuklearnych z których kominów wydostaje się radioaktywny dym, świecący w nocy na zielono, że kontrola promieniowania jest nam niezbędna. A wczoraj na świecie wybuchły dwie elektrownie jądrowe. Do końca tygodnia podobno mają eksplodować jeszcze kolejne 3.
Można wiedzieć, co tym biednym ludziom odwala z tym promieniowaniem? Tak długo jak na świecie nie rosną atomowe grzybki i elektrownie nuklearne nie wybuchają za często NIE
@Khaine: @Khaine: U nas w Polsce nie. Ale chciałbym przypomnieć że niedawno mieliśmy 25 rocznicę Czarnobyla. Wtedy nikt nie raczył nas powiadomić. Dasz gwarancje że to się nie wydarzy po raz drugi? Żeby nie było. nie jestem panikarzem jakimś. Mam licznik projektu w domu od dłuższego czasu. łaziłem po hałdzie wydobywczej kopalni gdzie promieniowanie kilkakrotnie przekraczało to co mam w domu i nie uważam tego za akt odwagi. Wiem jakie
Ciekawe ile zmierzą? zaraz po tragedii w Japonii obywatele stanów zaczęli masowo kupować mierniki - efekt był dość zaskakujący, wszystko było napromieniowane, deszcz w szczególności.
@KOJOrozrabiaka: W sumie nic dziwnego, że wszystko było napromieniowane. Mieszkamy w końcu na Ziemi i jest to dość normalne tutaj :). Kwestia oczywiście poziomu napromieniowania.
@KOJOrozrabiaka: Podchodziłbym dość sceptycznie do rewelacji o niebezpiecznym poziomie promieniowania w Stanach po awarii w Fukushimie. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że ktoś dorwał jakiś zdezelowany dozymetr, w którym np. została zdemontowana osłona tuby Geigera odizolowująca promieniowanie beta. A wtedy wartości pokazywane na dozymetrze zaczynają szaleć :). Dodajmy jeszcze panikę szerzoną przez media, które nie mają pojęcia o atomistyce i powstają newsy o napromieniowanym deszczu :).
Bo nawet z kosmosu dostajemy promieniowanie :D i to całkiem sporo. A tak na serio to najważniejsza jest niezależność projektu od agencji rządowych. Po katastrofie w Czernobylu ZSRR przez długi czas tuszował sprawę. W przypadku takiego projektu takie wałki nie będą możliwe....
@Troll81: Tak z promieniowania tła dostajemy około 13% promieniowania. Z ciekawostek, polecam obejrzenie tej grafiki: http://www.rchoetzlein.com/theory/wp-content/uploads/2011/03/radiation.jpg a w szczególności porównanie dozwolonego limitu przyjmowanego w ciągu roku promieniowania przez pracowników elektrowni atomowych (30 mSv/rok), limitu na jaki może zostać narażona ludność cywilna (1 mSv/rok), z wielkością jaką rzeczywiście człowiek dostaje, a także z wielkością przyjmowanej dawki podczas jednorazowej tomografii komputerowej całego ciała, czy też... palenia papierosów.
@robgr85: W koszty trzeba też wliczyć koszt zbudowania kilku prototypów. Także niebagatelny wpływ na cenę końcową ma ilość kupowanych elementów (wielkość zamówienia). Przy zamówieniu 100 szt elementów cena jednego jest inna niż przy 200, a utrzymanie 2 linii czujników powodowałoby częściowe zmniejszenie/rozdzielenie zamówień.
Wystarczy spisać ceny elementów ze schematu i porównać z cenami sklepowymi, po doliczeniu kosztu przygotowania i druku płytki PCB oraz tub jak nic wychodzi 200PLN. My osiągnęliśmy niższy
@Co_Ja_Pacze: A tam, powiedzą, żeby nie wierzyć temu, co w Internetach gadają, i tłuszcza uwierzy. Do tego wypowie się jakiś ekspert i jesteśmy ugotowani.
W ciągu mojego "krótkiego" życia były dwa poważne incydenty związane z elektrowniami. Do tego dochodzi zagrożenie terrorystyczne w stylu brudnej bomby... lepiej mieć gęstą sieć czujników która wykryje taki incydent czy nawet przechowywanie przez "podejrzanego" sąsiada materiałów niebezpiecznych w sposób niewłaściwy...
@Xaveri: Musiałby dość sporo tych materiałów posiadać, żebyś wykrył podejrzanie większy poziom promieniowania ze ściany od strony sąsiada. Do tego czasu już na pewno CBŚ by zagościło u niego :).
@Draakhan: Zależy co by gromadził i w jakich pojemnikach i w jakim budynku (promieniowanie gamma i ściana z drewna i gipsu) gdzieś na południu Europy...
Niestety, cały projekt finansujemy sami z własnych środków (oczywiście poza kosztem czujników), dlatego nie stać nas na wydanie 20'000 PLN na całą serię (a taka kwota teraz poszła w zamówienia).
Musimy spokojnie rozesłać zamówione teraz czujniki, jak tylko to zrobimy, to zorganizujemy kolejną (już trzecią) zbiórkę - na pewno wczesną wiosną.
Nie. Wtedy za telefon i do najbliższego uniwerku na katedrę fizyki dzwonić i mówić że odczyty wysokie a potem spokojnie spakować się i wsiąść do auta i odjechać. Jechać w kierunku w którym odczyty maleją :D
Komentarze (146)
najlepsze
A swoją drogą przetwarzanie rozproszone to też fajna sprawa :)
Można wiedzieć, co tym biednym ludziom odwala z tym promieniowaniem? Tak długo jak na świecie nie rosną atomowe grzybki i elektrownie nuklearne nie wybuchają za często NIE
PS. Jeśli to była ironia, to przepraszam :).
Wystarczy spisać ceny elementów ze schematu i porównać z cenami sklepowymi, po doliczeniu kosztu przygotowania i druku płytki PCB oraz tub jak nic wychodzi 200PLN. My osiągnęliśmy niższy
Komentarz usunięty przez moderatora
Niestety, cały projekt finansujemy sami z własnych środków (oczywiście poza kosztem czujników), dlatego nie stać nas na wydanie 20'000 PLN na całą serię (a taka kwota teraz poszła w zamówienia).
Musimy spokojnie rozesłać zamówione teraz czujniki, jak tylko to zrobimy, to zorganizujemy kolejną (już trzecią) zbiórkę - na pewno wczesną wiosną.