1.Gryllsa widziałem może dwa razy. Bardziej mnie śmieszy niż inspiruje. Nigdy nie korzystałem z żadnej z jego metod, część rzeczy jest mocno naciąganych.
2. Klasy średniej, ok 2k, rower typu crossowego, wystarczający na takie wyprawy rower używany można mieć już spokojnie za 800-1200zł
W jakim celu robić hardkor-nocleg skoro bez wiekszych problemów a araczej całkowicie bezproblemowo można kimac gratis z hospitality club, coachsurfing nie wpominając o servas i esperantystach.
Gratis najczęściej z wyżywieniem grzecznościowym ciepłym prysznicem i praniem plus opieka hosta.
Nie bardzo rozumiem tę potrzebę robienia z siebie kloszarda/squatersa/survivalowca.
@o90: Zdarzyło mi się kimać kilka razy z couchsurfingu, jednak często wolę przekimać się na luzie w outdoorze;-) Co więcej podróżując na spontanie, bez konkretnych planów - nie wiedząc gdzie będę jutro, a tym bardziej za tydzień nie ma szans na sensowne szukanie noclegów przez CS. Tym bardziej nocując w na prawdę ciekawych miejscach, wsiach zabitych dechami, gdzie nie ma czasem Internetu w promieniu 100km nie ma tym bardziej możliwości takiego
@Nero12: Płaciłem 380zł - 30-dniowa jednokrotna wiza turystyczna,,wyrobiona przez pośrednika, bo do Rosji trzeba mieć zaproszenie. Królewiec + Sankt Petersburg naraz to musisz mieć wizę wielokrotną. Poszukaj więcej info na forach albo na stronie ambasady:)
@maciss: Pewnie, ze byłoby lepiej, ale chyba musiałbyś mnie w takim razie zasponsorować :) Z kimś też byłoby lepiej, ale najpierw trzeba znaleźć kogoś odpowiedniego.. pisałem o tym odpowiadając na wcześniejsze pytania
Na Ukrainie byłem tylko raz. Na Litwie dwa. Paradoksalnie dwa razy rowerem. Każdy kraj jest inny. Wilno to takie typowo polskie miasto. Litwa jest krajem UE, niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ukraina z kolei bardziej daje klimatem wschodu, postsowieckim. Wybrałbym UA, ze względu na większą dzicz, ale to subiektywne spostrzeżenie. Bo dla jednego będzie to zaleta, a dla drugiego wada.
a) Litwa jest b. podobna do PL pod względem krajobrazów.
jak wygląda sprawa z Twoim tyłkiem? Masz spodnie z żelową wkładką, jakieś super wygodne siodełko? Mi po 100km już wymięka tyłek, następnego dnia nie mogę siedzieć i mam czerwony, a co dopiero po 11 tys km :O Jak sobie z tym radzisz?
@Delur: z tych 11tys akurat tylko 2,5 było rowerem, reszta stopem:) Tak czy inaczej tyłek to najważniejsza sprawa. Każdy ma inny tyłek i nie ma rozwiązań uniwersalnych. Ja za przykładem większości longtriperów świata jeżdżę na skórzanym siodełku marki Brooks. Siodełko po dwóch tygodniach dopasowuje się do kształtu zada i daje radę. Oczywiście problemów z bólem do końca się nie wyeliminuje, ale można je zminimalizować. Część rowerzystów używa również na odparzenia pudru
W Turcji policjant chciał żebym dmuchał, ale widział, że mi się spieszy i w końcu odpuścił - chciał mnie ewidentnie wkurzyć. Od kierowców słyszałem historie jak to w Rosji i na UKrainie policjancie każą dmuchać do szklanki, a później to wąchają - taki alkomat wschodni.
Złapałem lamblie między Iranem a Armenią. Miesiąc katorgi dla żołądka. Biegunka ciągła, do tego wymioty. Wyleczyłem się dopiero w Polsce. Kojarzę nabycie tych pasożytów z
Wiesz, żeby znaleźć sponsorów trzeba wyjść do nich z konkretem. Ja jeżdżę na spontanie, nie wiem dokładnie kiedy ruszę w trasę, często nie mam określonego celu. Żeby zacząć zawracać głowę sponsorom trzeba przynajmniej pół roku wcześniej mieć wszystkie konkrety, patronaty honorowe, medialne itp. Ja raczej staram się tego unikać, boję się jakiejś odpowiedzialności z tego tytułu, a nie chcę też robić kogoś w balona. Jednak podczas podróży do Rzymu udało
Komentarze (497)
najlepsze
2. Jakiej klasy posiadasz rower, wiem że nie jest to na pewno rower za 300zł. ale za...?1500zł? 6000zł?
3. Czy sytuacja zmusiła cię kiedyś do polowania na jakieś zwierzę, i zjedzenia go przy ognisku?
4. Czy podróżowałeś kiedyś w obie strony rowerem? Tzn - Polska > kraj docelowy > Polska. Jeśli tak to gdzie i ile
1.Gryllsa widziałem może dwa razy. Bardziej mnie śmieszy niż inspiruje. Nigdy nie korzystałem z żadnej z jego metod, część rzeczy jest mocno naciąganych.
2. Klasy średniej, ok 2k, rower typu crossowego, wystarczający na takie wyprawy rower używany można mieć już spokojnie za 800-1200zł
3. Nigdy nie miałem takiej sytuacji
4. Polska-Ukraina-Rosja-Estonia-Łotwa-Litwa 40 dni ostatni waakcje, około 1200zł, z czego 380zł to wiza http://www.kryvan.yoyo.pl/rosja.php
5. Odpowiadałem kilka razy na to pytanie
Gratis najczęściej z wyżywieniem grzecznościowym ciepłym prysznicem i praniem plus opieka hosta.
Nie bardzo rozumiem tę potrzebę robienia z siebie kloszarda/squatersa/survivalowca.
Hej mam kilka pytań. Chciałbym w te wakacje pojechać na Litwę, albo na Ukrainę. Który kraj mi polecasz ?
Szczególnie zależy mi na:
a) wiejskich krajobrazach, gdzie są lepsze ?
b) gdzie miasta są bardziej zadbane ?
c) wiesz może jak wygląda w tych krajach, transport publiczny ?
d) jak z cenami ?
e) jak traktowani są tam Polacy ?
f) miałeś kontakty z lokalną Polonią, jak odnoszą się do
Na Ukrainie byłem tylko raz. Na Litwie dwa. Paradoksalnie dwa razy rowerem. Każdy kraj jest inny. Wilno to takie typowo polskie miasto. Litwa jest krajem UE, niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ukraina z kolei bardziej daje klimatem wschodu, postsowieckim. Wybrałbym UA, ze względu na większą dzicz, ale to subiektywne spostrzeżenie. Bo dla jednego będzie to zaleta, a dla drugiego wada.
a) Litwa jest b. podobna do PL pod względem krajobrazów.
jak wygląda sprawa z Twoim tyłkiem? Masz spodnie z żelową wkładką, jakieś super wygodne siodełko? Mi po 100km już wymięka tyłek, następnego dnia nie mogę siedzieć i mam czerwony, a co dopiero po 11 tys km :O Jak sobie z tym radzisz?
pytań i odpowiedzi było warto! Wielki szacun, też trochę jeżdżę ale po Polsce i nie w tak hardcorowych warunkach także podziw.
Czy podczas jazdy w którymś z krajów policja zatrzymała żebyś dmuchał?
Czy miałeś problemy natury żołądkowej po zjedzeniu czegoś nieznanego w danym kraju?
wiele przejeździłeś czy kiedyś chciałeś z tym skończyć po przeżyciu jakiejś przygody nie mówiłeś-Jadę po raz ostatni nigdy już więcej?
W Turcji policjant chciał żebym dmuchał, ale widział, że mi się spieszy i w końcu odpuścił - chciał mnie ewidentnie wkurzyć. Od kierowców słyszałem historie jak to w Rosji i na UKrainie policjancie każą dmuchać do szklanki, a później to wąchają - taki alkomat wschodni.
Złapałem lamblie między Iranem a Armenią. Miesiąc katorgi dla żołądka. Biegunka ciągła, do tego wymioty. Wyleczyłem się dopiero w Polsce. Kojarzę nabycie tych pasożytów z
Strzelałeś, czy przyuważyłeś coś na zdjęciach?
Siodełko polecam, wszak trzeba dbać o fakt możliwości posiadania dzieci:)
Wiesz, żeby znaleźć sponsorów trzeba wyjść do nich z konkretem. Ja jeżdżę na spontanie, nie wiem dokładnie kiedy ruszę w trasę, często nie mam określonego celu. Żeby zacząć zawracać głowę sponsorom trzeba przynajmniej pół roku wcześniej mieć wszystkie konkrety, patronaty honorowe, medialne itp. Ja raczej staram się tego unikać, boję się jakiejś odpowiedzialności z tego tytułu, a nie chcę też robić kogoś w balona. Jednak podczas podróży do Rzymu udało