Kukuczce zarzucali, że nie wszedł na jakiś szczyt (nie pamiętam który). Jakiś czas później japończycy potwierdzili jego wyjście, bo Kukuczka zapomniał, że zostawił na szczycie porcelanową biedronkę czy coś podobnego.
@lucku: kiedyś czekałem 3 minuty na załadowanie się ostatniej podstrony (zrywało mi zasięg) - gdy już się wyświetliła okazało się, że zawiera... tylko reklamę kontekstową
Zastanawia mnie w takim razie czy oni zdobywają te szczyty dla siebie, z pasji - coś jak rzępolenie na gitarze gdy nikt nie słyszy, czy jednak dla sukcesów i jakiejś tam sławy? Obecność tego artykułu skłania mnie raczej ku drugiej opcji.
@AdrianV91: Robią bezinteresownie, tylko o tym nie słyszysz ;)
A co do tego, czy można. Pewnie można, tylko trzeba mieć środki, a środki zdobywa się przez sponsorów, którzy wymagają szumu medialnego i reklamy ich firmy i koło się zamyka. Jestem pewien, że Ci ludzie nie robią tego czysto dla zysku, bo są tysiące innych możliwości opatrzonych mniejszym ryzykiem, ale skoro już to robią, to czemu nie mieliby się wzbogacić? Takie czasy,
@Platyna: A po górach chodzisz? Dla mnie Babia Góra była ogromnym wyzwaniem i do dzisiaj mówię "jak wlazłam na Babią to z tym też dam radę". Cudowne uczucie, przeżycie, widoki i powietrze. Pasja, ale nie każdy musi rozumieć ;)
Komentarze (50)
najlepsze
K2 ma 8611 m. Brakło mu 12 metrów, żeby osiągnąc wielki cel.
To tak jakby studiowac przez prawie 14 lat żeby zdobyć magistra a tydzień przed wyrzucili by Cię z uczelni i nie miałbyś żadnego tytułu. Masakra
A co do tego, czy można. Pewnie można, tylko trzeba mieć środki, a środki zdobywa się przez sponsorów, którzy wymagają szumu medialnego i reklamy ich firmy i koło się zamyka. Jestem pewien, że Ci ludzie nie robią tego czysto dla zysku, bo są tysiące innych możliwości opatrzonych mniejszym ryzykiem, ale skoro już to robią, to czemu nie mieliby się wzbogacić? Takie czasy,
Podobna sprawa.
Komentarz usunięty przez moderatora