Niestety dużo jest sytuacji kiedy sprzątającym (i nie tylko) płaci się grosze a wymaga Bóg wie czego. Znajoma myła klatki schodowe w blokach pracując dla pewnej firmy na Śląsku. Za pozamiatanie, umycie podłóg i schodów, umycie skrzynek na listy oraz wycieranie poręczy dostawała w zależności od wielkości klatki schodowej 2-5zł. Ludzie wynajmujący sprzątaczki wymagali mycia okien, drzwi, grzejników, a niektórzy nawet ścian do połowy (chodzi mi o te co do pewnej wysokości
@qwerty54321: Ja nie wiem jak jest wszędzie ale u nas w takim średnim wielkościowo mieście jest sporo wygodnych i czystych miejsc dla mam karmiących piersią. Mój różowy nigdy nie miał problemu żeby bedąc w centrum nie znaleźć wygodnego i czystego miejsca do karmienia i przede wszystkim ustronnego.