Z tego, co się zorientowałem, te maszyny działają tak, że drukują kwitek i na jego podstawie wypłaca się gotówkę w okienku.
Stałem raz w kolejce w NBP, żeby wymienić podarty banknot. W pewnym momencie wszedł gościu w stroju rowerowym i zaczął wrzucać do tej maszyny - dosłownie - cały plecak monet. Jak wychodziłem po dobrych 5 minutach, on dalej tam stał i dosypywał; miał nabite ponad 1200 zł, a do końca najwyraźniej
Stałem raz w kolejce w NBP, żeby wymienić podarty banknot. W pewnym momencie wszedł gościu w stroju rowerowym i zaczął wrzucać do tej maszyny - dosłownie - cały plecak monet. Jak wychodziłem po dobrych 5 minutach, on dalej tam stał i dosypywał; miał nabite ponad 1200 zł, a do końca najwyraźniej