Od niedawna jestem inspektorem ds. Zwierząt w jednym ze stowarzyszeń. Tylko w przeciągu tygodnia mieliśmy 22 zgłoszenia. Wszystkie psy na lancuchu, wszystkie zaniedbane, chude, chore, w rozlatujacych się budach, bez wody, jedzenia i po prostu zwykłej opieki. Właściciele totalnie niereformowalni, słyszymy „TO INO JEST PIES”. Zawsze ta sama spiewka, ze nie mam pieniędzy, ze pies przecież stary, ze przeciez niczego mu nie brakuje, że w takim razie wezcie se go i się
@katienca w tej pracy trzeba być gruboskórnym, rzekłabym nawet, że należy się w pewnym stopniu dystansować i traktować to czysto zadaniowo. W przeciwnym razie można zwariować od ilości cierpienia jakie ludzie na co dzień potrafią zgotować psom i nie tylko. To tyle teorii. Musisz zadbać o swoje zdrowie psychiczne, bo długo tak nie uciągniesz :( Nie myślałaś o zorganizowaniu zbiórki?
@zoltybalonik „A ponieważ czerwona krew cudnie wyglądała na białym śniegu, królowa pomyślała sobie: „Chciałabym mieć dziecko, białe jak ten śnieg, rumiane jak krew i o włosach czarnych jak heban”. Wkrótce potem królowa powiła² córeczkę, białą jak śnieg, rumianą jak krew i o włosach czarnych jak heban. Nazwano ją Śnieżką.”
Musisz zadbać o swoje zdrowie psychiczne, bo długo tak nie uciągniesz :( Nie myślałaś o zorganizowaniu zbiórki?