Ważę ok. 82 kg przy 186 cm wzrostu. Mam dość ciężki okres od września. Ostatni miesiąc całkowicie do dupy. Praktycznie ciągle jestem zestresowany. Przy w miare normalnym jedzeniu schudłem około 3 kg.(ostatni miesiąc) Praca przy komputerze, z raz w tygodniu dłuższe wyjście gdzieś na dwór, zwykłe prace codzienne w domu. Zjadam z 2-2,2 tys kalorii. Ciężko mi zjeść
Ważę ok. 82 kg przy 186 cm wzrostu. Mam dość ciężki okres od września. Ostatni miesiąc całkowicie do dupy. Praktycznie ciągle jestem zestresowany. Przy w miare normalnym jedzeniu schudłem około 3 kg.(ostatni miesiąc) Praca przy komputerze, z raz w tygodniu dłuższe wyjście gdzieś na dwór, zwykłe prace codzienne w domu. Zjadam z 2-2,2 tys kalorii. Ciężko mi zjeść
#psychologia #resocjalizacja #wiezienie
Jasne, zgadzam się z Tobą w stu procentach. Tylko widzisz, oni najczęściej wcale nie chcą się przygotować do tego wejścia w nowy świat. Co wiecej, przerażająco duża część siedzenie pod celą uznaje za sens swojego życia i jasno deklarują, że dają sobie na wolności max 3 miesiące, no chyba, że przymrozki szybciej przyjdą, to nie będą czekać... i takim osobom nawet najwspanialsze programu, ustawy i specjaliści nie zmienią nastawienia i motywacji.
Przebycie i zmiana osobowości dysfunkcjonalnej wymaga ogromnego nakładu pracy i wysiłku (no nie będzie im się chciało, skoro nawet palenia czy alko nie chcą rzucić), wglądu w siebie i obserwacji swoich zachowań reakcji (ogólna populacja ma z tym problem, a co dopiero osoby, których rozwój został zaniedbany najczęściej), a także samokontroli i samodyscypliny (chyba nie muszę tłumaczyć)
Polski złodziej jest cwany i adresy do wszytskich instytucji pilnujących praw i godności czlowieka zna, więc takie wyjście wymagałoby zmian nie tylko w naszym wieziennictwie. Choć muszę przyznać, że taki scenariusz jest moją dziką fantazją zawodową.
Tak, niedościgniony ideał, który faktycznie przynosi efekty