mendofonix
mendofonix
Jestem ateistą, ale nie zapomnę przygotowania do bierzmowania. Prowadził je ksiądz, który kopcił 3 paczki dziennie, przeklinał i obrażał ludzi. Wbijaliśmy w 5 osób do niego na chatę i prowadził z nami "konwersacje", odpalając szluga od szlugi. Cała chata zadymiona, możesz siekierę w powietrzu zawiesić, a on co zdanie "#!$%@? Jezus to", "#!$%@? Pan tamto". Dziewczyna prawie się poryczała, a ten "po cholerę tu jesteś". W ogóle to on mnie uczynił ateistą.