@wrowa: Mamy w #gdynia taką knajpę, gdzie do kibli trzeba wejść przez bramkę wrzucając 2 zł. Do tego przy bramce stoi jakiś facet i pilnuje. Można niby później kwotę z paragonu odjąć sobie od zamówienia, ale przecież jak się idzie na koniec do kibla to później nikt tego nie rozlicza. Buractwo w biznesie.