Dzień 18/30
W tej medytacji skupiałem się na tym aby odpuścić i nie mieć presji. Częściowo się to udało. Myślę, że jest to kwestia praktyki. Uczucie odpuszczania, braku starania i przymuszania się było przyjemne ale trochę tracilem koncentrację i ulatywalem w myśli i projekcje. Na kolejnej sesji będę szukał złotego środka. Oczywiście też nie na siłę. Ogólne wrażenie, że sesje medytacyjne się zmieniły w odczuciach. Dalej spokojnie ale dodatkowo wieksza cisza, zdziwienie,
W tej medytacji skupiałem się na tym aby odpuścić i nie mieć presji. Częściowo się to udało. Myślę, że jest to kwestia praktyki. Uczucie odpuszczania, braku starania i przymuszania się było przyjemne ale trochę tracilem koncentrację i ulatywalem w myśli i projekcje. Na kolejnej sesji będę szukał złotego środka. Oczywiście też nie na siłę. Ogólne wrażenie, że sesje medytacyjne się zmieniły w odczuciach. Dalej spokojnie ale dodatkowo wieksza cisza, zdziwienie,
20 minut medytacji. Mógłbym podzielić to na coś podobnego do faz snu. Koncentracja i świadomość z naprzemiennymi projekcjami, czasami silniejszymi czasami słabszymi. Jednak myśli mają mniejszą moc niż na początku wyzwania. Czasami żałuję, że nie mam obok kartki bo przychodzą do głowy bardzo fajne pomysły. Kusząca opcja ale wiem, że powinienem skupić się na oczyszczeniu z myśli. Dlatego też skupiałem się na odpuszczeniu co jest przyjemnym uczuciem i powoduje zatrzymanie