@Mikael69: Nomen-omen złożyło się, że dziś byłem zmuszony wracać z pracy z babeczkami. ( ͡º ͜ʖ͡º) Jak się okazało bak prawie pusty, niedotankowany z powodu zamarznięcia korka wlewu. Kobitka za kółkiem stwierdziła, że rano szarpały, cudowały etc. i nic nie pomogło. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wyjechawszy z pracy zatrzymujemy się by zatankować paliwko, koleżanka stwierdza, że idzie zakupić odmrażacz. A mnie zostawiła
#fart #studbaza #aniolstroz #whocares
Dobra chyba na serio mam anioła stróża nade mną, bo zasnęłam z telefonem w ręcę, a miałam podłączyć do ładowania. Jakimś cudem przebudziłam się o 5 rano, w sam raz żeby jeszcze telefon zdążył się naładować. Nie mówiąc o tym, że uniknęłam zaspania na egzamin. Teraz się nie boję tego egzaminu, bo będzie dobrze :)
No i #dziendobry oczywiście :)
@Lunder: już nie raz mi pomógł. Raz pisałam poprawkę z podatkowości. Nie moja broszka kompletnie, ale musiałam to zdać. Okazało się, że zdałam, bo profesor obniżył poprzeczkę z 60pkt na 48, a ja miałam... 49.5. A modliłam się przed tym egzaminem, chociaż nie zawsze to robię :D można powiedzieć, że to wszystko to zrządzenia losu, ale nie raz miałam wielkiego farta i wierzę, że ktoś nade mną czuwa. Mam więcej takich