Wracałem dzisiaj z matką sobie i w Słupsku na stacji Orlenu podszedł do nas starszy pan, w rękawiczkach, nie menel, na początek myśleliśmy że po hajs, ale on poprosił o jedzenie.
Że jest głodny, że ma konto w jakimś banku spółdzielczym i nie można wypłacić a on nie ma karty itp, czy możemy mu dać coś do jedzenia po prostu, on nie będzie podchodził.
Hotdoga dostał i kanapkę, bo tyle mieliśmy.
Ale