urządzam kawalerkę, muszę kupić pralkę lodówkę i jakiś materac/łóżko, nie znam się na tym kompletnie, najlepiej kupiłbym najtańsze na allegro, ale nie chce spać z moim różowym na chińskim materacu. Nie chce żeby się pralka zepsuła w 3 miesiące i nie chcę trzymać jedzenia na balkonie. Ktoś coś? Kupować nowe czy szukać używanych? Pieniędzy oczywiście nie mam (żeby iść do marketu zrobić zakupy za 4k), ale lvl 27, więc czas wyrwać się
1. Bądź mno szukaj nowego mieszkania w Krakowie
2. Po ładnych kilku dniach bezowocnych poszukiwań zrób wielko narade lokatorów
3. Jeden z nich rzuca hasłem "W tym mieście łatwiej znaleźć pracę niż mieszkanie"
4. Drugi rzuca tym tekstem jakiejś randomowej lasce na Tinderze
5. Laska z Tindera mówi, że tam gdzie mieszka jest wolne akurat takie mieszkanie jakiego szukaliście
6. Umów się z właścicielem
7. Zaklep mieszkanie
8. Gratulacje, właśnie znalazłeś mieszkanie
#studbaza #chybawygryw #wieczorneprzemyslenia #nobodycares Wybaczcie, ale nie mam znajomych za bardzo, a muszę wywalić z siebie moje wieczorne przemyślenia. Zatem:

jakie to jest fajne uczucie, gdy na V semestrze siedzę i wiem, co chcę w życiu robić, którą gałęzią mojej rozległej specjalności się zająć, na czym mogę się mniej skupić, a co powinienem mieć w małym paluszku, jakie możliwe ścieżki kariery mam przed sobą itd... Teraz tylko ruszyć z kopyta i zacząć