85/100
Emanuel Geibel - [Pośród dolin i śród wzgórzy...] (tłum. Stanisław Budziński)
Pośród dolin i śród wzgórzy
Wędrowałem tyle,
Żebym spocząć po podróży
Pragnął chociaż chwilę.
Lecz gdzie pójdę i zapukam
I proszę kącika,
Mówią gniewnie: czego szukam?
Aż mnie strach przenika.
„Do niczegoś!” — krzyczą z tłumu
I starsi i dzieci, —
„Świat już przyszedł do rozumu
Na co mu poeci?”
#codziennapoezja #poezja #literaturaniemiecka
Emanuel Geibel - [Pośród dolin i śród wzgórzy...] (tłum. Stanisław Budziński)
Pośród dolin i śród wzgórzy
Wędrowałem tyle,
Żebym spocząć po podróży
Pragnął chociaż chwilę.
Lecz gdzie pójdę i zapukam
I proszę kącika,
Mówią gniewnie: czego szukam?
Aż mnie strach przenika.
„Do niczegoś!” — krzyczą z tłumu
I starsi i dzieci, —
„Świat już przyszedł do rozumu
Na co mu poeci?”
#codziennapoezja #poezja #literaturaniemiecka
Stefan Napierski - Elegia
Lokomotywy gwizdek, żelastwo i koła
Rozdzwonione, tak śliskie, jak przelot anioła,
Na brzeg składają ciebie spokojnego wiru,
Pod kopułę zblakłego jak oko szafiru.
Tu liście drgają drobne na pożółkłych murach
Domostw, wznoszonych cieniem, jak na czarnych piórach.
Obrzeżonych dachówką rudą i przez rynny,
Dzwoniące echem srebra, jako promień płynny.
Kominy oddalone odrzucają smugi
W kraty okien, konarów mrok na ścieżce długiej
Kreśląc prętem zieleni gęstej, i niestały