@indiglo: W szalonych latach 90 mój ojciec pracował w Niemcowni. Pamiętam, że któregoś razu przywiózł mi kolekcję figurek, którą dostał dla córki od jakiegoś lokalsa. Krokodyle też tam były. Łza się kręci.

Przy następnym pobycie w domu będę musiała poszukać na strychu, czy aby coś zostało. O ile mój niszczycielski brat tego nie dorwał za młodu.

Serio będą?
  • Odpowiedz