Jak ja bym chciał, żeby był już poniedziałek po 15. Wtedy mam nadzieję bede już po wizycie u weta. Mój staruszek właściwie nie je od piątku, wciskam mu jakieś maluteńkie porcje żarcia z tabletkami które musi brać. Wykupiłem cały sklep, nic nie chce jeść. Wet w sobotę był nieczynny, pieprzona majówka. Jako urodzony pesymista, boję się że to coś śmiertelnego. Nie chciałbym, żeby go zabrakło. Mimo, że nie chciałem go na początku(dziewczyna
Wyobraź sobie, że siedzisz ze swoją kobietą przy barze, pijecie drineczki i dobrze się bawicie. Nagle przychodzi taki delikwent, dosiada się do was i zaczyna bajerować twoją różową. Co robisz?
Jako urodzony pesymista, boję się że to coś śmiertelnego. Nie chciałbym, żeby go zabrakło. Mimo, że nie chciałem go na początku(dziewczyna