#anonimowemirkowyznania
#patologiazmiasta

Chciałbym tylko wiedzieć czy idiotyczna zabawa "claymore" została wymyślona na woodstocku czy już wcześniej?

Ostatnia noc spływu kajakowego. Przewidziane ognisko, kiełbaski, ziemniaki, gitara, szanty itp. Okazuje się, że żartowniś korzystając z zajęcia innych w międzyczasie nasrał w przedsionku namiotu. Dobrze, że przedsionek nie miał plandeki, lub nie nasrał w częsci sypialnej. Efekt: dwóch uczestników upapranych gównem, konieczność przestawiania namiotu po pólnocy, bezskuteczne szukanie winnych (oprócz nieszczęśników reszta rżała jak banda
**Stary_Druh**: "Zabawa" stara jak biwakowanie pod namiotem, że tak powiem ZHP a nie woodstock.
Oryginalnie to było bardziej podrzucenie krowiego placka do namiotu innego zastępu; tych wielkich namiotów raczej się nie przestawiało w obozie i chodziło o upokorznie, aromat i muchy ; )
Jak widać młode pokolenie coś tam usłyszało i po swojemu srają sobie do namiotów.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua