Czasami mi trochę wstyd. Z męskich zajęć i umiejętności opanowałem tylko obsługę młotka i śrubokręta. Wiertarka, wkrętarka to dla mnie czarna magia. Nic nie umiem zamontować i naprawić.Do najmniejszych napraw wzywam złotą rączkę. Jedynie jako tako radze sobie z komputerami- umiem nałożyć pasty i przeczyścić sprzęt.
Samochodem umiem tylko jeździć i zmienić w nim koła oraz olej. To co pod maską się znajduje to dla mnie czarna magia która mnie dosyć mało
Słowa oceniające niczym mnie : zwycięstwo za każdą cenę, wszystko jedno jak długa i ciężka miałaby być do niego droga. Każda porażka powoduje u mnie po prostu zawał serca ból i cierpienie zbiera mi się na płacz wolę umrzeć niż zejść przegranym ? Czy wy też tak macie , dla mnie jest to najważniejsze we wszystkim chce być dobry leczy nigdy to się nie stanie albo po prostu chcę karmić się zwycięstwem
  • Odpowiedz