A więc uciekłem wczoraj oglądać RED w tv bo marudziliście ciągle o jakimś kucu Alexie. Ponieważ oglądałem go już któryś raz z koleji, mogłem się bardziej skupić na grze aktorów niż scenariuszu.

O ile Bruce Willis był tym, którego pamiętamy i lubimy ze Szklanej pułapki czyli romantykiem z poczuciem humoru, który zimną krwią wyrwie ci jaja jak wejdziesz mu w drogę, o ile Morgan Freeman był jak zwykle miłym panem, który swoim