Zajmij się rozwojem siebie.


@mk321: toteż czynię, bo do podobnych wniosków doszłam po latach użalania się nad sobą oraz mężczyznami z którymi mi nie wyszło ;)

Na szczęście nie dopadła mnie jeszcze przemożna chęć posiadania dziecka - myślę, że ona sporo komplikuje i sprawia, że kobiety pakują się albo trwają w niezbyt udanych związkach z tymi wszystkimi głośnymi i chamskimi "samcami alfa"... Jednak natura to podstępna #!$%@? ;)

Pozdrów koty i
Pobierz yagna - > Zajmij się rozwojem siebie.



@mk321: toteż czynię, bo do podobnych wniosk...
źródło: comment_FoI9lAtFPE57fxRP7PsUWXzxryPZZ0sI.jpg
@yagna: Może tatuś był kocim faraonem, a pradziadek Sfinksem ;)

Może rzeczywiście czasem trzeba zapomnieć i dać się ponieść fali, a świadomość psychologicznych mechanizmów czasem może to utrudniać. Jednak dużo później się przydaje, bo wiemy co się dzieje w ogół nas i obroni nas przed wkopaniem się w bagno.

Na smutek nic ci nie poradzę. Ja mam swoje sposoby, ale albo nie mają zastosowania do ciebie albo do kobiet ;P Poradź
Nie będzie cycków, będzie trochę refleksji..

Niektórzy uważają, że życie to wieczna wędrówka, niektórzy, że każdy musi w swoim życiu odbyć przynajmniej jedną wyprawę..

Dziś mijają 2 lata odkąd ja odbyłem swoją podróż na wschód. Nie ważne gdzie dokładnie, nie ważne w jakich okolicznościach. Ale chciałem się z wami tym podzielić.

Jak w kawałku donGURALesko:

Opuszczam lasy, wyruszam w podróż na wschód


Porzucam rodzinny gród, daremny trud, Salut!


Zrozum brat, serce mówi
Traviu - Nie będzie cycków, będzie trochę refleksji.. 



Niektórzy uważają, że życie...
Zbieranie tych wszystkich papierków potrzebnych mi na studia przypomina zbieranie pokemonów. Wędrowanie od urzędu do urzędu. Pisanie prośby, potem oczekiwanie na wydanie zaświadczenia, że np. nie posiadam gruntów rolnych albo nie prowadzę działalności gospodarczej... Dobrze, że zajęłam się tym wcześnie, bo inaczej może bym się nie wyrobiła. Apeluję do osób, które chcą się starać o akademik (lub/i stypendium socjalne) jak ja, niech już zaczną ogarniać tyłeczki :D

Równocześnie staram się o ubezpieczenie
8 miesięcy temu wychodząc z domu i wsiadając na motor myślałem jakie ja mam szczęście że posiadam nogi i mogę normalnie chodzić, biegać, grać w piłkę itp. Pół godziny po tym uderzyło we mnie auto, połamane biodro, uszkodzony nerw i do dzisiaj chodzę o kuli. Jakieś przeciwieństwo karmy?

#refleksje
@Howkin: damy radę! Ja też jestem po złamaniu (szyjki kości udowej), niedawno (po ponad pół roku na kulach) wróciłem na nogi więc chyba trochę lżej jest niż u ciebie ale nie poddawaj się, mi lekarze powiedzieli że martwica i endoproteza, a ja chodzę coraz lepiej, cały czas robię co mogę żeby rehabilitować nogę, i nic nie wskazuje na to, żeby miało być gorzej - ale jeśli będziesz miał endoprotezę to nic
Wiecie co, wkurza mnie reakcja na filmik o testach gimnazjalnych który niedawno był zamieszczony na youtube.

Teraz wszyscy "starsi" uważają się za lepszych i mądrzejszych, bo kilku idiotów pokazano na kamerce którzy nie potrafili odpowiedzieć na pytania. Wszyscy gimnazjaliści zostali wrzuceni do jednego worka, a ja mimo że chodzę do gimnazjum, to czuję się doroślejszy. Nawet czasami mi się zdarzy zapalic papierosa czy wypić piwko na jakimś melanżu, a mimo to jestem
Tak parę słów gorzkich żali na dobranoc... przykro mi się robi jak widzę ilu znajomych wyjeżdża za granicę i mimo, że mam tutaj pracę coraz bardziej zastanawiam się, czy jest sens tutaj siedzieć, gdzie mimo uczciwej i nie najgorzej płatnej pracy nie stać mnie na własne m2. Perspektywa spłaty kredytu na 30 lat też mi nie na rękę, bo wtedy będę tutaj totalnie uwiązany. I pomyśleć, że jeszcze jakiś czas temu byłem
@jantarka: niczym, mówisz o wyjątkowych sytuacjach, w ten sposób nie ma sensu prowadzić dyskusji. Na pewno rodzicom tutaj żyłoby się łatwiej, gdybym mógł ich dodatkowo wesprzeć finansowo. Na tą chwilę nie jestem w stanie, znajomi będąc za granicą są w stanie przesyłać pieniądze do Polski, żeby pomóc rodzinie.
Moja refleksja na dziś, być może napiszę w tygodniu jakiś dłuższy tekst na ten temat:

W dzisiejszym czytanu (Flp 3,17-4,1) padło zdanie: "Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. Ich losem - zagłada, ich bogiem - brzuch, a chwała - w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne. Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie."

Św. Paweł jakby
@masej: @staa:

ale nie oddawaj się temu w pełni bo jesteś tu tylko „gościem”


O za to też nie lubię katolicyzmu, przez to ludzie na dbają za dobrze o ten świat, tylko upatrują, że jakiś gdzieś tam jest inny, a my mamy tylko to, o ten świat trzeba dbać z całych sił.Nie jesteście tutaj "gośćmi", tutaj żyjecie.